> > robienia specjalnych oznaczen raczej sobie nie wyobrazam...
>
> Racja.
>

Co prawda nigdy nie pojme wegetarianskiej filozofii (zona twierdzi, ze w
poprzednim wcieleniu musialem byc jakims okropnym drapieznikiem :))))) ),
ale moze zaproponuje abysmy przestali dzielic swiat na tych co jedza mieso i
na tych co nie jedza. Niech kazdy je to co lubi i uwaza za sluszne, zdrowe i
smaczne. Dopoki nie probuje sie jakakolwiek ideologia uszczesliwiac na
sile - wszystkie sa do przyjecia :))) (no moze z drobnymi wyjatkami)

Przemyslaw Koziarski