Data: 2000-01-17 19:51:11
Temat: Re: Wegetarianski problem
Od: k...@k...net (Katarzyna Kulpa)
Pokaż wszystkie nagłówki
On 17 Jan 2000 09:54:10 GMT, Ewa Pawelec <e...@g...uci.agh.edu.pl> wrote:
: Katarzyna Kulpa <k...@k...net> wrote:
: > no nie musisz od razu francuskich kupowac. jako przegryche do wina mozna dac
: > i rodzime plesniowe. nie wiem ile kosztuje gorgonzola, ale tez nie
: /me zobaczyła eloya i Zuzankę jedzących _rodzimego pleśniowca_ i się
: ciężko zakrztusiła. Kasica, czy ty wiesz co ty mówisz... Zuzankę ciężkim
: wysiłkiem zachęciłam do "Caprice des Dieux", eloy jadł tylko żółte...
moze to wynik konserwatyzmu i nieprzyzwyczajenia? :)
wiesz, jak bylam mala, to tez nie lubilam plesniowcow jesc w gosciach, bo moi
rodzice jakos nie mieli zwyczaju jesc i nigdy nie mialam tego w domu. no i
mnostwo jest "smakow nabytych", np. piwo, wytrawne alkohole, oliwki... -
wiekszosc ludzi od "pierwszego kopa" nie lubi. ale jesli maja wystarczajaca
wole eksperymentowania, to sprobuja drugi raz, trzeci... tylko wole trzeba
miec :) (= bardzo lubic jesc!)
: Wiesz, ja do dzisiaj z przerażenie wspominam moje watrloo, czyli banany z
: cebulą i kiełbasą,
ups
to jest jadalne? ;)
: oraz sernik (słodki) z mocno solonego masła...
to celowo, czy koniecznosc kryzysowa? :)
kasica
--
k...@k...net
SPOTKAŁEM CIOTKĘ ESTHER WE ŁZACH ŻÓŁW CHORY STOP TRUJĄCY KORZEŃ ALBO
ZGNIŁY SER STOP ŻÓŁWIE ZWIERZĘTA DELIKATNE STOP TROCHĘ PRZYGŁUPIE STOP
NIE ODRÓŻNIAJĄ STOP SZKODA
|