« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2016-07-27 00:13:22
Temat: Weków nie ma nigdzie!Jak w temacie. Ludzie wykupili, a ja właśnie zapełniam kiszonymi ogórkami
moje ostatnie i bieda będzie z kiszeniem kapusty. Cóż, powinnam to
przewidzieć, gdy w zeszłym roku pisałam o fatalnej jakości nakrętek do
twistów... Ludzie wrócili do weków, jak ja, aż brakło. A jeszcze wiosną
były, więc zwlekałam z dokupieniem, bo "się kupi jak będą potrzebne". I co?
Świat się przewraca!
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2016-07-27 09:15:03
Temat: Re: Weków nie ma nigdzie!W dniu .07.2016 o 00:13 Ikselka <i...@g...pl> pisze:
> Jak w temacie. Ludzie wykupili, a ja właśnie zapełniam kiszonymi ogórkami
> moje ostatnie i bieda będzie z kiszeniem kapusty. Cóż, powinnam to
> przewidzieć, gdy w zeszłym roku pisałam o fatalnej jakości nakrętek do
> twistów... Ludzie wrócili do weków, jak ja, aż brakło. A jeszcze wiosną
> były, więc zwlekałam z dokupieniem, bo "się kupi jak będą potrzebne". I
> co?
> Świat się przewraca!
>
To chyba u Was w Azji?
We Wrocławiu mawiamy, że na wschód od Oleśnicy to już Azja :)
Może wojna się zbliża?
W każdym razie u nas słoików pod dostatkiem, zapraszamy do Wrocławia.
--
Trefniś
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2016-07-27 09:27:34
Temat: Re: Weków nie ma nigdzie!W dniu 2016-07-27 o 00:13, Ikselka pisze:
> Jak w temacie. Ludzie wykupili, a ja właśnie zapełniam kiszonymi ogórkami
> moje ostatnie i bieda będzie z kiszeniem kapusty. Cóż, powinnam to
> przewidzieć, gdy w zeszłym roku pisałam o fatalnej jakości nakrętek do
> twistów... Ludzie wrócili do weków, jak ja, aż brakło. A jeszcze wiosną
> były, więc zwlekałam z dokupieniem, bo "się kupi jak będą potrzebne". I co?
> Świat się przewraca!
>
>
Na wsi o tej porze normalne, większość gospodyń robi przetwory. U nas na
Piaskach w osiedlowym pawilonie w "Stokrotce" dzisiaj rano naliczyłem 6
wielkości słojów...
pozdr
Stefan
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2016-07-27 10:26:11
Temat: Re: Weków nie ma nigdzie!Pan stefan napisał:
>> Jak w temacie. Ludzie wykupili, a ja właśnie zapełniam kiszonymi ogórkami
>> moje ostatnie i bieda będzie z kiszeniem kapusty. Cóż, powinnam to
>> przewidzieć, gdy w zeszłym roku pisałam o fatalnej jakości nakrętek do
>> twistów... Ludzie wrócili do weków, jak ja, aż brakło. A jeszcze wiosną
>> były, więc zwlekałam z dokupieniem, bo "się kupi jak będą potrzebne". I co?
>> Świat się przewraca!
>
> Na wsi o tej porze normalne, większość gospodyń robi przetwory. U nas na
> Piaskach w osiedlowym pawilonie w "Stokrotce" dzisiaj rano naliczyłem 6
> wielkości słojów...
Kupuje ktoś? W mojej okolicy już kilka lat temu odpuścili sobie wszelkie
próby sprzedaży. Wcześniej wystawiano w sezonie przykurzone zgrzewki
z pustymi słojami w nadziei na znalezienie amatora. Pamiętam jednego
z ostatnich kupujących. Wzbudził wielką sensację przy kasie. Ludzie
pytali na co mu to, zapraszali do swoich garaży, w których piętrzą się
stosy słoików, których żal wyrzucić. A on, że też mu było żal, ale jak
już w końcu wywalił, to zaraz przyjechała teściowa ze swoimi płodami
-- a to głupio jakoś tak, by dar teściowej się zmarnował.
Puste słoiki ostały się jeszcze w tzw. "lepszych sklepach" w wersji
hipsterskiej -- a to weki z tłoczonym szkłem, a to twisty z zakrętką
zdobniczo odmienną od zakrętek powszednich. I tak na przykład wykryłem
kiedyś w Biedronce słoiczek buraczków w cenie bodaj 97 groszy. A w sklepie
obok taki sam słoik, tyle że pusty, za sporo ponad złotówkę.
Jarek
--
Knieje! do was ostatni przyjeżdżał na łowy
Ostatni król, co nosił kołpak Witoldowy,
Ostatni z Jagiellonów wojownik szczęśliwy
I ostatni na Litwie monarcha myśliwy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2016-07-27 11:21:49
Temat: Re: Weków nie ma nigdzie!stefan <s...@w...pl> wrote:
> W dniu 2016-07-27 o 00:13, Ikselka pisze:
>> Jak w temacie. Ludzie wykupili, a ja właśnie zapełniam kiszonymi ogórkami
>> moje ostatnie i bieda będzie z kiszeniem kapusty. Cóż, powinnam to
>> przewidzieć, gdy w zeszłym roku pisałam o fatalnej jakości nakrętek do
>> twistów... Ludzie wrócili do weków, jak ja, aż brakło. A jeszcze wiosną
>> były, więc zwlekałam z dokupieniem, bo "się kupi jak będą potrzebne". I co?
>> Świat się przewraca!
>>
>>
> Na wsi o tej porze normalne, większość gospodyń robi przetwory. U nas na
> Piaskach w osiedlowym pawilonie w "Stokrotce" dzisiaj rano naliczyłem 6
> wielkości słojów...
Stefanie i Trefnisiu, nie piszę o twistach, tylko o wekach (słojach
WECK'A). Bo że słoików twist_off wszędzie zatrzęsienie to ja wiem i je
starannie omijam z powodu ich badziewnych nakrętek, jak napisałam.
wystarczy czytać ze zrozumieniem.
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2016-07-27 11:27:36
Temat: Re: Weków nie ma nigdzie!Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> stefan <s...@w...pl> wrote:
>> W dniu 2016-07-27 o 00:13, Ikselka pisze:
>>> Jak w temacie. Ludzie wykupili, a ja właśnie zapełniam kiszonymi ogórkami
>>> moje ostatnie i bieda będzie z kiszeniem kapusty. Cóż, powinnam to
>>> przewidzieć, gdy w zeszłym roku pisałam o fatalnej jakości nakrętek do
>>> twistów... Ludzie wrócili do weków, jak ja, aż brakło. A jeszcze wiosną
>>> były, więc zwlekałam z dokupieniem, bo "się kupi jak będą potrzebne". I co?
>>> Świat się przewraca!
>>>
>>>
>> Na wsi o tej porze normalne, większość gospodyń robi przetwory. U nas na
>> Piaskach w osiedlowym pawilonie w "Stokrotce" dzisiaj rano naliczyłem 6
>> wielkości słojów...
>
> Stefanie i Trefnisiu, nie piszę o twistach, tylko o wekach (słojach
> WECK'A). Bo że słoików twist_off wszędzie zatrzęsienie to ja wiem i je
> starannie omijam z powodu ich badziewnych nakrętek, jak napisałam.
> wystarczy czytać ze zrozumieniem.
>
A że weki są ZNÓW bardzo popularne, wystarczy spróbować podejrzeć Allegro,
gdzie sprzedający Decor Trend właśnie zatkał się zamówieniami, sama u nich
bezskutecznie czekałam na realizację. W sklepach internetowych takoż.
Stacjonarne to już w ogóle przespały nagłe tłumne zapotrzebowanie.
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2016-07-27 13:23:50
Temat: Re: Weków nie ma nigdzie!W dniu 2016-07-27 o 11:21, Ikselka pisze:
> stefan <s...@w...pl> wrote:
>> W dniu 2016-07-27 o 00:13, Ikselka pisze:
>>> Jak w temacie. Ludzie wykupili, a ja właśnie zapełniam kiszonymi ogórkami
>>> moje ostatnie i bieda będzie z kiszeniem kapusty. Cóż, powinnam to
>>> przewidzieć, gdy w zeszłym roku pisałam o fatalnej jakości nakrętek do
>>> twistów... Ludzie wrócili do weków, jak ja, aż brakło. A jeszcze wiosną
>>> były, więc zwlekałam z dokupieniem, bo "się kupi jak będą potrzebne". I co?
>>> Świat się przewraca!
>>>
>>>
>> Na wsi o tej porze normalne, większość gospodyń robi przetwory. U nas na
>> Piaskach w osiedlowym pawilonie w "Stokrotce" dzisiaj rano naliczyłem 6
>> wielkości słojów...
>
> Stefanie i Trefnisiu, nie piszę o twistach, tylko o wekach (słojach
> WECK'A). Bo że słoików twist_off wszędzie zatrzęsienie to ja wiem i je
> starannie omijam z powodu ich badziewnych nakrętek, jak napisałam.
> wystarczy czytać ze zrozumieniem.
>
Mojaż Ikselko
A czy ja napisałem słowo o twistach? ja napisałem po prostu o słojach.
Mea culpa, niedopatrzenie, więc to są słoje WECKA z wieczkami, gumkami i
sprężynami (nie blaszki!!!)
A o różnicy między Twistami a Weckami dowiedziałem sie jakieś 50 lat
temu... Pamiętam, jak słoje "zamykało się" celofanem...Lepiej trzymał od
zleżałych gumek.
pozdr
Stefan
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2016-07-27 13:48:34
Temat: Re: Weków nie ma nigdzie!Pan stefan napisał:
> Mea culpa, niedopatrzenie, więc to są słoje WECKA z wieczkami,
> gumkami i sprężynami (nie blaszki!!!)
> A o różnicy między Twistami a Weckami dowiedziałem sie jakieś
> 50 lat temu...
Mam jeszcze w domu słoik fabrykowany przez Weck Glaswerk GmbH.
Ma on zdecydowanie więcej niż 50 lat.
> Pamiętam, jak słoje "zamykało się" celofanem...Lepiej trzymał
> od zleżałych gumek.
To dobre było do konfitur, które i tak dobrze stabilizowała chemia,
więc mocny fizyczny zasys nie był konieczny. Choć i tak, jeśli
dobrze ten celofan zakręcony, to pracował jak membrana barometru
i widać było różnicę ciśnień. Wersja z woskowanym papierem
pergaminowym też mi jest znaną.
--
Jarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2016-07-27 16:07:36
Temat: Re: Weków nie ma nigdzie!Dnia Wed, 27 Jul 2016 13:23:50 +0200, stefan napisał(a):
> W dniu 2016-07-27 o 11:21, Ikselka pisze:
>> stefan <s...@w...pl> wrote:
>>> W dniu 2016-07-27 o 00:13, Ikselka pisze:
>>>> Jak w temacie. Ludzie wykupili, a ja właśnie zapełniam kiszonymi ogórkami
>>>> moje ostatnie i bieda będzie z kiszeniem kapusty. Cóż, powinnam to
>>>> przewidzieć, gdy w zeszłym roku pisałam o fatalnej jakości nakrętek do
>>>> twistów... Ludzie wrócili do weków, jak ja, aż brakło. A jeszcze wiosną
>>>> były, więc zwlekałam z dokupieniem, bo "się kupi jak będą potrzebne". I co?
>>>> Świat się przewraca!
>>>>
>>>>
>>> Na wsi o tej porze normalne, większość gospodyń robi przetwory. U nas na
>>> Piaskach w osiedlowym pawilonie w "Stokrotce" dzisiaj rano naliczyłem 6
>>> wielkości słojów...
>>
>> Stefanie i Trefnisiu, nie piszę o twistach, tylko o wekach (słojach
>> WECK'A). Bo że słoików twist_off wszędzie zatrzęsienie to ja wiem i je
>> starannie omijam z powodu ich badziewnych nakrętek, jak napisałam.
>> wystarczy czytać ze zrozumieniem.
>>
> Mojaż Ikselko
> A czy ja napisałem słowo o twistach? ja napisałem po prostu o słojach.
I o 6 rozmiarach pisałeś, co w przypadku weków jest nieprawdopodobne, gdyż
występowały i występują one w Polsce w 3 pojemnościach - 0,5 l, 1 l i 1,25
l. Chyba że mówisz o tych "wekach" z drucianym zamknięciem zatrzaskowym,
którym mówię zdecydowane nie od początku ich pojawiania się w Polsce, bo po
prostu absolutnie nie trzymają szczelności. Można ich użyć w najlepszym
wypadku jako pojemników na sypkie produkty w kuchni.
> Mea culpa, niedopatrzenie, więc to są słoje WECKA z wieczkami, gumkami i
> sprężynami (nie blaszki!!!)
> A o różnicy między Twistami a Weckami dowiedziałem sie jakieś 50 lat
> temu... Pamiętam, jak słoje "zamykało się" celofanem...Lepiej trzymał od
> zleżałych gumek.
Nie używam zleżałych gumek, tylko ciągle nowe - z ich kupieniem, jak
również z kupieniem sprężynek, o dziwo, kłopotu żadnego nie ma.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2016-07-27 18:08:28
Temat: Re: Weków nie ma nigdzie!W dniu 2016-07-27 o 13:48, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pan stefan napisał:
>
>> Pamiętam, jak słoje "zamykało się" celofanem...Lepiej trzymał
>> od zleżałych gumek.
>
> To dobre było do konfitur, które i tak dobrze stabilizowała chemia,
> więc mocny fizyczny zasys nie był konieczny. Choć i tak, jeśli
> dobrze ten celofan zakręcony, to pracował jak membrana barometru
> i widać było różnicę ciśnień. Wersja z woskowanym papierem
> pergaminowym też mi jest znaną.
>
Jedyną chemią jakiej w ślad za tradycją rodzinną (i nie tylko) używaną
przy robieniu konfitur był czysty spirytus (z reguły propinacji
krakowskiej :) każda truskawka - dorodna musiała być- osobno, sztuka po
sztuce była w nim maczana i potem do syropu naturalnie szumowanego,
spirytus zaś po odcedzeniu paprochów używany był przez mojego Ojca do
zimowych kuracji :)) Dokąd mogłem, to szedłem w ich ślady... :(
Może dla wnuków jak podrosną (i jak znajdę jakieś stare, nie mutowane
truskawki)...
pozdr
Stefan
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |