Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Wiara tylko dla plebsu.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Wiara tylko dla plebsu.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 180


« poprzedni wątek następny wątek »

141. Data: 2013-09-07 13:58:02

Temat: Re: Wiara tylko dla plebsu.
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2013-09-06 23:27, Chiron pisze:

> Na to odpowiedziałem, że wiedzę o sobie trzeba umieć przyjąć. Ktoś może
> np dowiedzieć się czegoś o sobie, bo ktoś inny mu to powie. Może też
> znaleźć się w jakiejś sytuacji życiowej, w którym np jasno będzie widać,
> że zachował się zupełnie inaczej, niż sądził, że się zachowa. Można i w
> inny sposób czegoś się o sobie dowiedzieć. Można- jednakże zawsze pod
> tym samym warunkiem: że się chce tę wiedzę przyjąć.

No to w takim razie mnie nie zrozumiałeś w momencie, kiedy
odpowiedziałeś "Nie, to zupełnie nie to...". Ja w żadnym razie nie
miałam na myśli tego, że ktoś boi się czegoś dowiedzieć o sobie od kogoś
innego na zasadzie "jesteś taki i owaki". Dowiedzieć się czegoś o sobie
możemy na różne sposoby, ale chyba żaden z nich nie może obyć się przede
wszystkim bez _introspekcji_, do której część ludzi ma naturalną
skłonność, a inna część wręcz od niej stroni, jakby się jej boi. I o tym
właśnie pisałam.

> Pozostajesz w konflikcie z Iksełką. Moje spostrzeżenie wydało Ci się
> wynikać z lektury Jej postu. Zareagowałaś więc emocjonalnie. Tak to widzę.

Mylisz się, nie pozostaję w żadnym konflikcie z Ikselką (co Ty masz z
tym "ł"?). Po prostu szczypiemy się czasem, nie zgadzamy się w wielu
sprawach, ale ja nie podchodzę do tego jak do konfliktu.
Ona odniosła się jakoś do moich słów, a Ty to podchwyciłeś tak, jakbym
rzeczywiście to miała na myśli, dlatego zareagowałam. Czy emocjonalnie?
Na tyle, na ile emocjonalna jestem w ogóle w dyskusji, w kontakcie, ale
nie zauważyłam u siebie drastycznego skoku i nie wiem, co miałoby w
mojej wypowiedzi o takowym świadczyć. :)

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


142. Data: 2013-09-07 14:58:32

Temat: Re: Wiara tylko dla plebsu.
Od: "Chiron" <i...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:l0f4c6$ej$1@news.icm.edu.pl...
>W dniu 2013-09-06 23:27, Chiron pisze:
>
>> Na to odpowiedziałem, że wiedzę o sobie trzeba umieć przyjąć. Ktoś może
>> np dowiedzieć się czegoś o sobie, bo ktoś inny mu to powie. Może też
>> znaleźć się w jakiejś sytuacji życiowej, w którym np jasno będzie widać,
>> że zachował się zupełnie inaczej, niż sądził, że się zachowa. Można i w
>> inny sposób czegoś się o sobie dowiedzieć. Można- jednakże zawsze pod
>> tym samym warunkiem: że się chce tę wiedzę przyjąć.
>
> No to w takim razie mnie nie zrozumiałeś w momencie, kiedy odpowiedziałeś
> "Nie, to zupełnie nie to...". Ja w żadnym razie nie miałam na myśli tego,
> że ktoś boi się czegoś dowiedzieć o sobie od kogoś innego na zasadzie
> "jesteś taki i owaki". Dowiedzieć się czegoś o sobie możemy na różne
> sposoby, ale chyba żaden z nich nie może obyć się przede wszystkim bez
> _introspekcji_, do której część ludzi ma naturalną skłonność, a inna część
> wręcz od niej stroni, jakby się jej boi. I o tym właśnie pisałam.
Tu są IMO 2 sprawy:
1. to, co napisałaś teraz- z tym się zgadzam. Nawet spotkałem się z
określeniem "prawo osobiste"- to coś takiego, co większość z nas "ma
wypisane na czole". Czyli- np: "jestem ofiarą". Albo: "jestem bardzo
nieśmiały" itd, itp. Tyle, że te napisy odczytuje otoczenie- na ogół
poprawnie, a dla nosiciela napisów jest on nieczytelny.
2. Moje "nie, to zupełnie nie to" dotyczyło Twoje zrozumienia efektu
otwartych czakr. Uważam, że zupełnie, ale to całkiem niewłaściwie odebrałaś
to, co starałem się wytłumaczyć. Od razu zaznaczam: to trudne do
wytłumaczenia i zrozumienia- kiedy dwie osoby o zupełnie różnych
doświadczeniach starają się sobie przekazać doświadczenie, które druga
strona nie ma z czym porównać. Chyba tak to wygląda.



>> Pozostajesz w konflikcie z Iksełką. Moje spostrzeżenie wydało Ci się
>> wynikać z lektury Jej postu. Zareagowałaś więc emocjonalnie. Tak to
>> widzę.
>
> Mylisz się, nie pozostaję w żadnym konflikcie z Ikselką (co Ty masz z tym
> "ł"?).
?...że piszę "Iksełka"?

>Po prostu szczypiemy się czasem, nie zgadzamy się w wielu sprawach, ale ja
>nie podchodzę do tego jak do konfliktu.
Zupełnie inaczej odbieram Wasze tu "dyskusje". Nie mam pojęcia, kto zaczął,
czyja wina, o co chodzi i dlaczego. Mam natomiast głębokie przekonanie, że
ten konflikt istnieje i jest widoczny. Pytanie, czy Wam to naprawdę
odpowiada, czy może chcecie przestać- a na przykład nie macie pomysłu- jak.
Oczywiście- tak Was odbieram, co nie znaczy, że tak jest.
Być może przyznasz mi rację, że w większej ilości spraw my się nie zgadzamy,
niz Ty z Małgosią. Jednak IMO nikt chyba nie powie, że między nami jest
jakiś konflikt.

> Ona odniosła się jakoś do moich słów, a Ty to podchwyciłeś tak, jakbym
> rzeczywiście to miała na myśli, dlatego zareagowałam. Czy emocjonalnie? Na
> tyle, na ile emocjonalna jestem w ogóle w dyskusji, w kontakcie, ale nie
> zauważyłam u siebie drastycznego skoku i nie wiem, co miałoby w mojej
> wypowiedzi o takowym świadczyć. :)
Na ogół spokojnie dyskutujesz. Tu- zareagowałaś ze dwie oktawy wyżej:-)

--
--

,,Kto rządzi przeszłością, w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi
teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość."
G. Orwell

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


143. Data: 2013-09-07 16:17:02

Temat: Re: Wiara tylko dla plebsu.
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Trybun biblia jest stekiem zaprzeczających sobie bzdur jak też jest totalnie
nielogiczna jakby jakiś wariat podczas srania wymazywał obsesje na ścianie kibla , no
takie coś to jest dopiero potężnie interpretacyjne, pastuchy to pisały więc jest
bezsensowna lub spisem urojeń itd.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


144. Data: 2013-09-07 17:57:00

Temat: Re: Wiara tylko dla plebsu.
Od: Qrczak <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2013-09-07 14:58, obywatel Chiron uprzejmie donosi:
> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:l0f4c6$ej$1@news.icm.edu.pl...
>> W dniu 2013-09-06 23:27, Chiron pisze:
>>
>>> Na to odpowiedziałem, że wiedzę o sobie trzeba umieć przyjąć. Ktoś może
>>> np dowiedzieć się czegoś o sobie, bo ktoś inny mu to powie. Może też
>>> znaleźć się w jakiejś sytuacji życiowej, w którym np jasno będzie widać,
>>> że zachował się zupełnie inaczej, niż sądził, że się zachowa. Można i w
>>> inny sposób czegoś się o sobie dowiedzieć. Można- jednakże zawsze pod
>>> tym samym warunkiem: że się chce tę wiedzę przyjąć.
>>
>> No to w takim razie mnie nie zrozumiałeś w momencie, kiedy
>> odpowiedziałeś "Nie, to zupełnie nie to...". Ja w żadnym razie nie
>> miałam na myśli tego, że ktoś boi się czegoś dowiedzieć o sobie od
>> kogoś innego na zasadzie "jesteś taki i owaki". Dowiedzieć się czegoś
>> o sobie możemy na różne sposoby, ale chyba żaden z nich nie może obyć
>> się przede wszystkim bez _introspekcji_, do której część ludzi ma
>> naturalną skłonność, a inna część wręcz od niej stroni, jakby się jej
>> boi. I o tym właśnie pisałam.
> Tu są IMO 2 sprawy:
> 1. to, co napisałaś teraz- z tym się zgadzam. Nawet spotkałem się z
> określeniem "prawo osobiste"- to coś takiego, co większość z nas "ma
> wypisane na czole". Czyli- np: "jestem ofiarą". Albo: "jestem bardzo
> nieśmiały" itd, itp. Tyle, że te napisy odczytuje otoczenie- na ogół
> poprawnie, a dla nosiciela napisów jest on nieczytelny.
> 2. Moje "nie, to zupełnie nie to" dotyczyło Twoje zrozumienia efektu
> otwartych czakr. Uważam, że zupełnie, ale to całkiem niewłaściwie
> odebrałaś to, co starałem się wytłumaczyć. Od razu zaznaczam: to trudne
> do wytłumaczenia i zrozumienia- kiedy dwie osoby o zupełnie różnych
> doświadczeniach starają się sobie przekazać doświadczenie, które druga
> strona nie ma z czym porównać. Chyba tak to wygląda.

Chyba tak. To wiesz, może mnie poopowiadaj o czakr otwieraniu. Ewa się
nie będzie wtrancać.

>>> Pozostajesz w konflikcie z Iksełką. Moje spostrzeżenie wydało Ci się
>>> wynikać z lektury Jej postu. Zareagowałaś więc emocjonalnie. Tak to
>>> widzę.
>>
>> Po prostu szczypiemy się czasem, nie zgadzamy się w wielu sprawach,
>> ale ja nie podchodzę do tego jak do konfliktu.
> Zupełnie inaczej odbieram Wasze tu "dyskusje". Nie mam pojęcia, kto
> zaczął, czyja wina,

Tak. Wina musi być.

>> Ona odniosła się jakoś do moich słów, a Ty to podchwyciłeś tak, jakbym
>> rzeczywiście to miała na myśli, dlatego zareagowałam. Czy
>> emocjonalnie? Na tyle, na ile emocjonalna jestem w ogóle w dyskusji, w
>> kontakcie, ale nie zauważyłam u siebie drastycznego skoku i nie wiem,
>> co miałoby w mojej wypowiedzi o takowym świadczyć. :)
> Na ogół spokojnie dyskutujesz. Tu- zareagowałaś ze dwie oktawy wyżej:-)

Może miała okres.

Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


145. Data: 2013-09-07 19:55:24

Temat: Re: Wiara tylko dla plebsu.
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2013-09-07 14:58, Chiron pisze:
>
> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:l0f4c6$ej$1@news.icm.edu.pl...

>> No to w takim razie mnie nie zrozumiałeś w momencie, kiedy
>> odpowiedziałeś "Nie, to zupełnie nie to...". Ja w żadnym razie nie
>> miałam na myśli tego, że ktoś boi się czegoś dowiedzieć o sobie od
>> kogoś innego na zasadzie "jesteś taki i owaki". Dowiedzieć się czegoś
>> o sobie możemy na różne sposoby, ale chyba żaden z nich nie może obyć
>> się przede wszystkim bez _introspekcji_, do której część ludzi ma
>> naturalną skłonność, a inna część wręcz od niej stroni, jakby się jej
>> boi. I o tym właśnie pisałam.
> Tu są IMO 2 sprawy:
> 1. to, co napisałaś teraz- z tym się zgadzam. Nawet spotkałem się z
> określeniem "prawo osobiste"- to coś takiego, co większość z nas "ma
> wypisane na czole". Czyli- np: "jestem ofiarą". Albo: "jestem bardzo
> nieśmiały" itd, itp. Tyle, że te napisy odczytuje otoczenie- na ogół
> poprawnie, a dla nosiciela napisów jest on nieczytelny.

Ja właśnie uważam, że tę "skłonność do introspekcji" lub jej brak mamy
niemal wypisaną na czole.


> 2. Moje "nie, to zupełnie nie to" dotyczyło Twoje zrozumienia efektu
> otwartych czakr. Uważam, że zupełnie, ale to całkiem niewłaściwie
> odebrałaś to, co starałem się wytłumaczyć. Od razu zaznaczam: to trudne
> do wytłumaczenia i zrozumienia- kiedy dwie osoby o zupełnie różnych
> doświadczeniach starają się sobie przekazać doświadczenie, które druga
> strona nie ma z czym porównać. Chyba tak to wygląda.

To może nie próbuj już tłumaczyć. Ja mniej więcej zorientowałam się, jak
to wygląda z Twojej strony. Co oczywiście nie znaczy, że nie mam na ten
temat swojego zdania.


>> Mylisz się, nie pozostaję w żadnym konflikcie z Ikselką (co Ty masz z
>> tym "ł"?).
> ?...że piszę "Iksełka"?

Tak, z tym.


> Zupełnie inaczej odbieram Wasze tu "dyskusje". Nie mam pojęcia, kto
> zaczął, czyja wina, o co chodzi i dlaczego. Mam natomiast głębokie
> przekonanie, że ten konflikt istnieje i jest widoczny. Pytanie, czy Wam
> to naprawdę odpowiada, czy może chcecie przestać- a na przykład nie
> macie pomysłu- jak. Oczywiście- tak Was odbieram, co nie znaczy, że tak
> jest.

Nie widzę powodu, żeby moją z XL relację traktować jako konflikt.
Odnoszę wrażenie, że masz jakąś wewnętrzną potrzebę wynajdowania
konfliktów chyba po to, żeby je później móc łagodzić. ;)
W relacjach między mną a XL nie ma mowy o niczyjej winie, w każdym razie
ja w ogóle nie podchodzę do tego w takich kategoriach.

> Być może przyznasz mi rację, że w większej ilości spraw my się nie
> zgadzamy, niz Ty z Małgosią. Jednak IMO nikt chyba nie powie, że między
> nami jest jakiś konflikt.

Wiem. Wiem też, że gdyby z Twoimi niektórymi poglądami wyskoczył ktoś
inny, np. ktoś z nickiem FEniks, reakcja XL byłaby właśnie szydercza,
prześmiewcza. Dlatego ta relacja między Wami wydaje mi się jakaś
sztuczna. Zdecydowanie wolę to, co jest między mną a XL, bo przynajmniej
wtedy mogę liczyć na szczerą jej reakcję. :)

> Na ogół spokojnie dyskutujesz. Tu- zareagowałaś ze dwie oktawy wyżej:-)

Przedstaw to może w zapisie nutowym, to może mnie przekonasz. ;)

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


146. Data: 2013-09-07 20:01:58

Temat: Re: Wiara tylko dla plebsu.
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2013-09-06 23:20, Ikselka pisze:
> Dnia Fri, 06 Sep 2013 23:08:17 +0200, FEniks napisał(a):
>
>> Może i można, ale w wyjątkowych okolicznościach. Nie każdy w normalnych
>> warunkach da się w coś takiego wkręcić.
>
> Myslę tak jak Chiron, że jednak większość da się - przy odpowiednich
> technikach. Tyle że oczywiście nie każdy, masz rację. A że większość -
> wystarczy popatrzeć na filmy z przemówień Hitlera...
>

Kiedy właśnie Hitler działał w takich wyjątkowych okolicznościach, w
okresie głębokiego kryzysu gospodarczego w Rzeszy. Owszem, przekonał do
siebie większość (wykorzystując uprzedzenia tłumu), ale nie wszystkich.
Byli też tacy, którzy widzieli w nim to, co powinni, czyli
zakompleksionego, zamkniętego w sobie niemalże paranoika. NB świetny
serial dokumentalny (3 odcinki) o Hitlerze na TVP2 we wtorki, pierwszy
odcinek już był.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


147. Data: 2013-09-07 20:05:13

Temat: Re: Wiara tylko dla plebsu.
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:522b4cca$0$1269$65785112@news.neostrada.pl...
> Dnia 2013-09-07 14:58, obywatel Chiron uprzejmie donosi:
>> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:l0f4c6$ej$1@news.icm.edu.pl...
>>> W dniu 2013-09-06 23:27, Chiron pisze:
>>>
>>>> Na to odpowiedziałem, że wiedzę o sobie trzeba umieć przyjąć. Ktoś może
>>>> np dowiedzieć się czegoś o sobie, bo ktoś inny mu to powie. Może też
>>>> znaleźć się w jakiejś sytuacji życiowej, w którym np jasno będzie
>>>> widać,
>>>> że zachował się zupełnie inaczej, niż sądził, że się zachowa. Można i w
>>>> inny sposób czegoś się o sobie dowiedzieć. Można- jednakże zawsze pod
>>>> tym samym warunkiem: że się chce tę wiedzę przyjąć.
>>>
>>> No to w takim razie mnie nie zrozumiałeś w momencie, kiedy
>>> odpowiedziałeś "Nie, to zupełnie nie to...". Ja w żadnym razie nie
>>> miałam na myśli tego, że ktoś boi się czegoś dowiedzieć o sobie od
>>> kogoś innego na zasadzie "jesteś taki i owaki". Dowiedzieć się czegoś
>>> o sobie możemy na różne sposoby, ale chyba żaden z nich nie może obyć
>>> się przede wszystkim bez _introspekcji_, do której część ludzi ma
>>> naturalną skłonność, a inna część wręcz od niej stroni, jakby się jej
>>> boi. I o tym właśnie pisałam.
>> Tu są IMO 2 sprawy:
>> 1. to, co napisałaś teraz- z tym się zgadzam. Nawet spotkałem się z
>> określeniem "prawo osobiste"- to coś takiego, co większość z nas "ma
>> wypisane na czole". Czyli- np: "jestem ofiarą". Albo: "jestem bardzo
>> nieśmiały" itd, itp. Tyle, że te napisy odczytuje otoczenie- na ogół
>> poprawnie, a dla nosiciela napisów jest on nieczytelny.
>> 2. Moje "nie, to zupełnie nie to" dotyczyło Twoje zrozumienia efektu
>> otwartych czakr. Uważam, że zupełnie, ale to całkiem niewłaściwie
>> odebrałaś to, co starałem się wytłumaczyć. Od razu zaznaczam: to trudne
>> do wytłumaczenia i zrozumienia- kiedy dwie osoby o zupełnie różnych
>> doświadczeniach starają się sobie przekazać doświadczenie, które druga
>> strona nie ma z czym porównać. Chyba tak to wygląda.
>
> Chyba tak. To wiesz, może mnie poopowiadaj o czakr otwieraniu. Ewa się nie
> będzie wtrancać.
To po co mam opowiadać, skoro się nie wtrąci?


>>>> Pozostajesz w konflikcie z Iksełką. Moje spostrzeżenie wydało Ci się
>>>> wynikać z lektury Jej postu. Zareagowałaś więc emocjonalnie. Tak to
>>>> widzę.
>>>
>>> Po prostu szczypiemy się czasem, nie zgadzamy się w wielu sprawach,
>>> ale ja nie podchodzę do tego jak do konfliktu.
>> Zupełnie inaczej odbieram Wasze tu "dyskusje". Nie mam pojęcia, kto
>> zaczął, czyja wina,
>
> Tak. Wina musi być.
Zawszze winnego można po prostu wylosować, prawda?



>>> Ona odniosła się jakoś do moich słów, a Ty to podchwyciłeś tak, jakbym
>>> rzeczywiście to miała na myśli, dlatego zareagowałam. Czy
>>> emocjonalnie? Na tyle, na ile emocjonalna jestem w ogóle w dyskusji, w
>>> kontakcie, ale nie zauważyłam u siebie drastycznego skoku i nie wiem,
>>> co miałoby w mojej wypowiedzi o takowym świadczyć. :)
>> Na ogół spokojnie dyskutujesz. Tu- zareagowałaś ze dwie oktawy wyżej:-)
>
> Może miała okres.
>

No wykluczyć tego nie można.

Ko..m Cię

:-)

--

Chiron


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


148. Data: 2013-09-07 20:12:05

Temat: Re: Wiara tylko dla plebsu.
Od: "Chiron" <i...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:l0fpmh$ccp$1@news.icm.edu.pl...
>W dniu 2013-09-06 23:20, Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 06 Sep 2013 23:08:17 +0200, FEniks napisał(a):
>>
>>> Może i można, ale w wyjątkowych okolicznościach. Nie każdy w normalnych
>>> warunkach da się w coś takiego wkręcić.
>>
>> Myslę tak jak Chiron, że jednak większość da się - przy odpowiednich
>> technikach. Tyle że oczywiście nie każdy, masz rację. A że większość -
>> wystarczy popatrzeć na filmy z przemówień Hitlera...
>>
>
> Kiedy właśnie Hitler działał w takich wyjątkowych okolicznościach, w
> okresie głębokiego kryzysu gospodarczego w Rzeszy. Owszem, przekonał do
> siebie większość (wykorzystując uprzedzenia tłumu), ale nie wszystkich.
> Byli też tacy, którzy widzieli w nim to, co powinni, czyli
> zakompleksionego, zamkniętego w sobie niemalże paranoika. NB świetny
> serial dokumentalny (3 odcinki) o Hitlerze na TVP2 we wtorki, pierwszy
> odcinek już był.
>

Tu jeszcze działa jeden czynnik- bardzo ważny: izolacja. "Wyjęty" z
normalnego życia człowiek zostaje otoczony przez ludzi, którzy zgodnie mu
mówią coś, czego nie znał. Zachowują się całkiem inaczej, niż do tej pory
jego otoczenie. Ilu się oprze? Adekwatna wydaje mi się wypowiedź Lema, że
wystarczy tylko metodycznie postępować, a nawet konklawe można doprowadzić
do ludożerstwa
--
--

,,Kto rządzi przeszłością, w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi
teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość."
G. Orwell

Chiron


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


149. Data: 2013-09-07 20:13:37

Temat: Re: Wiara tylko dla plebsu.
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 07 Sep 2013 19:55:24 +0200, FEniks napisał(a):

> Nie widzę powodu, żeby moją z XL relację traktować jako konflikt.
> Odnoszę wrażenie, że masz jakąś wewnętrzną potrzebę wynajdowania
> konfliktów chyba po to, żeby je później móc łagodzić. ;)
> W relacjach między mną a XL nie ma mowy o niczyjej winie, w każdym razie
> ja w ogóle nie podchodzę do tego w takich kategoriach.

Podpisuję się :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


150. Data: 2013-09-07 20:18:58

Temat: Re: Wiara tylko dla plebsu.
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 07 Sep 2013 20:01:58 +0200, FEniks napisał(a):

> Kiedy właśnie Hitler działał w takich wyjątkowych okolicznościach, w
> okresie głębokiego kryzysu gospodarczego w Rzeszy. Owszem, przekonał do
> siebie większość (wykorzystując uprzedzenia tłumu), ale nie wszystkich.

No właśnie - w wyjątkowych okolicznościach i większość, o to własnie mi
chodzi! Ludzie dają się wkręcać w różne paskudne rzeczy w "wyjątkowych
okolicznościach" dla swej psyche - kryzys gospodarczy niewatpliwie jest
równie "dobrym" wyjątkiem i powodem, jak poczucie zagrożenia, depresja,
brak celu w życiu, brak autorytetu, zagubienie czy klasyczne zaburzenia
psychiczne.

> Byli też tacy, którzy widzieli w nim to, co powinni, czyli
> zakompleksionego, zamkniętego w sobie niemalże paranoika. NB świetny
> serial dokumentalny (3 odcinki) o Hitlerze na TVP2 we wtorki, pierwszy
> odcinek już był.

Niestety (siła wyższa - cóż) wykupiliśmy właśnie abonament w Cyfra+, więc
poszukam. Niedawno na jakimś innym kanale też było sporo o H.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 14 . [ 15 ] . 16 ... 18


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

anty- ghost
Katolicka "mądrość"
Syndrom Madonny i Ladacznicy już 60% polaków
To jest właśnie "sprawiedliwość" z koziej wólki.
Dobranoc

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »