Data: 2005-07-05 10:26:11
Temat: Re: Wie?ci z Europy - adopcje dzieci
Od: Joanna Słocka <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Margola"
> O adopcji powiem tyle, że jestem stanowczo przeciw. NIc mnie nie przekona :)
> "Margola, Co Zna Kilka Wieloletnich Związków Homo
Zadna z osob, bedacych w takim wieloletnim zwiazku rzeczywiscie nie urodzila
dziecka? Kiedy taki zwiazek faktycznie trwa wiele lat, dziecko ktore sie w tym
zwiazku chowa, od urodzenia jest zwiazane emocjonalnie zarowno z biologicznym
rodzicem jak i tą drugą osobą, która go wychowuje. (Chyba ze uwazasz ze partner
powinien byc odizolowany od dziecka swojego Wieloletniego Partnera z
biologicznym dzieckiem?). W przypadku trwalego kalectwa czy smierci
biologicznego rodzicai brak mozliwosci adopcji wywoluje nieludzka sytuacje:
dziecko jest zabierane od osoby, ktora zna cale swoje zycie, ktorej ufa, ktora
kocha - i jest oddane do "normalnej adopcji" - milej, zatwierdzonej przez urzad
pary. Niewazne jest dziecko, jego zycie, jego uczucia. Wazne jest to, ze tamta
para jest hetero... Sadzisz ze to dobre?
Z góry uprzedzam: nie wdaję się w dyskusje z wszystkimi grupowiczami, zadaję
tylko pytanie i z ciekawością przeczytam odpowiedź, flejmy aktualnie mnie nie
bawią.
--
Pozdrawiam
AsiaS
*Prawdziwa mądrość nie opuszcza głowy*
|