Data: 2015-09-17 12:51:42
Temat: Re: Wrocławianie umawiają się z rolnikami, by mieć żywność spoza marketów
Od: bbjk <a...@b...cc>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2015-09-17 o 12:13, FEniks pisze:
> W dniu 2015-09-17 o 09:28, bbjk pisze:
>>
>> Eee, nie przypuszczam, żeby żołądkowa. Ryby nie są ciężkostrawne,
>> nawet, jeśli ktoś ma delikatny żołądek, powinien sobie poradzić.
>
> Nie z powodu ciężkostrawności, a smaku.
No właśnie, to kwestia smaku tylko, a nie żołądka. Chyba, że bariera
psyche jest tak silna, że aż wpływa na somę.
>> Karpia jada się na surowo, np. w formie tatara.
> Jadłaś takowego?
> Ja z trudem akceptuję smak pieczonego karpia, i to jak go odpowiednio
> przyprawię. Na surowego chyba bym się nie skusiła. Natomiast tatar z
> pstrąga tęczowego - jak najbardziej. Nawet jadłam.
Nie jadłam, jakoś jestem nazbyt asekurancka, jeśli chodzi o surowe
ryby, stąd zamrażanie łososia do gravlaxa. Choć w tzw. gościach jem bez
mrugnięcia, co dadzą, w tym sushi. Smak karpia lubię, wszystkie ryby
lubię i nigdy nie zagłuszam niczym tzw. zapaszku mułu w niektórych,
jeśli to masz na myśli.
--
B.
|