Data: 2006-08-05 05:48:28
Temat: Re: Wyjsc na plus..
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
michal; <44d3ab41$0$22602$f69f905@mamut2.aster.pl> :
>
> Użytkownik "Flyer" napisał w wiadomości
> > michal:
> >> Nie wiem dlaczego przypisujesz to zjawisko depresji maskowanej. Mnie kojarzy
> >> się
> >> raczej z przygnębiajacą mnie modą na mistyczne zachowania.
>
> > Bo depresja jest przynalezna psychice, a np. "śmierć za wiarę" już nie.
>
> "Śmierć za wiarę" wiąże się z motywacją i światopoglądem, więc to zjawisko nie
> może być oderwane od psychiki... :)
>
> > Zauważ, że "arabscy terroryści" wywodzą się ze społeczeństw gnębionych
> > biedą i wojną lub mocno wyalienowanych z zachodnich społeczeństwach.
>
> To niewystarczający argument. Gnębionych nacji jest więcej i ich historia układa
> się odmiennie.
> Bardziej skłaniam się ku tezie, że świat islamu, a szczególnie fundamentalistów,
> nie jest nam dostatecznie znany, żeby móc akceptować lub nie ich stosunek do
> "niewiernych" czyli wszystkich innych od nich. I niewiele pomaga nam studiowanie
> istoty ich religii. Trzebaby z nimi być i z nimi żyć.
Do zrozumienia tej religii wystarczy prześledzić wczesnośredniowieczną
historię świata arabskiego - to zupełnie tak, jakbyś teraz do
wymierzania sprawiedliwości posługiwał się Kodeksem Hammurabiego - nie
da się zreformować islamu, bo źródło tkwi w Koranie i trzebaby go
zanegować.
"Wielokrotnie próbowałem uzasadnić sobie, że można praktykować islam
tak, jak ja to robię. Mówiłem sobie, że nie odsuwam się zbyt daleko od
islamu prawdziwego. W końcu w Koranie też są wersety o miłości, pokoju i
przebaczeniu. Wystarczy pominąć część, która nawołuje do dżihadu i do
zabijania niemuzułmanów. Zbadałem wszystkie interpretacje Koranu,
próbując uniknąć dżihadu i zabijania niewiernych, by znaleźć
uzasadnienie dla islamu, jaki praktykowałem. Uczeni są zgodni co do
tego, że muzułmanie powinni wszczynać walkę z niewiernymi (którzy nie
zgodzili się przyjąć islamu) i odstępcami (którzy porzucili islam). Ale
dżihad jest nie do pogodzenia z innymi wersetami, które mówią o
pokojowym współistnieniu z innymi. Wszystkie te sprzeczności były
problemem dla mojej wiary. Studiowałem cztery lata uzyskując stopień
licencjacki - miałem drugi wynik wśród 6 tys. absolwentów. Następnie
studiowałem jeszcze 4 lata, by zostać magistrem, i 3 kolejne lata by
zdobyć stopień doktora. Cały czas studiowałem islam, dlatego znam dobrze
jego nauczanie.
W jednym miejscu Koranu spożycie alkoholu jest zakazane, w innym
dozwolone (por. 5:90-91 i 47:15). W jednym miejscu Koran mówi, że
chrześcijanie to wspaniali ludzie, którzy kochają i czczą Boga, i
dlatego należy się z nimi przyjaźnić (sury 2:62 i 3:113-114). W innych
miejscach nagle znajdujemy inne słowa, mówiące, że chrześcijanin musi
przyjąć islam, albo płacić podatek [za pozwolenie praktykowania swojej
wiary], albo zginąć od miecza (9:29). Uczeni mają teologiczne
wyjaśnienia tych problemów, niemniej jednak nie mogłem zrozumieć, jak
Allah, wszechmocny i potężny, może sam sobie zaprzeczać i zmieniać co
chwila zdanie.
Nawet sam Mahomet, prorok islamu, praktykował tę religię w sposób
sprzeczny z Koranem. Koran utrzymuje, że Mahomet został posłany, by
ukazać światu miłosierdzie Boga. Ale on został wojennym dyktatorem,
atakującym, mordującym i plądrującym w celu wzbogacenia siebie i swoich
zwolenników. Czy to ukazuje miłosierdzie Boże? Allah, bóg Koranu, nie
jest kochającym ojcem. On twierdzi, że chce oszukać ludzi (sura 6:39,
126), nie pomaga tym, kogo sprowadził z prostej drogi (30:29) i pragnie
zapełnić nimi piekło (32:13).
Nauczanie islamu jest przepełnione dyskryminacją: dyskryminuje się
kobiety, niemuzułmanów, chrześcijan, a w szczególny sposób Żydów.
Nienawiść jest ważnym elementem tej religii.
Historia islamu, moja specjalność naukowa, może być opisana jedynie jako
rzeka krwi."
http://www.arabia.alleluja.pl/tekst.php?numer=16539
Flyer
--
gg: 9708346
|