Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Wyjscie z/bez meza Re: Wyjscie z/bez meza

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Wyjscie z/bez meza

« poprzedni post następny post »
Data: 2008-01-29 15:51:53
Temat: Re: Wyjscie z/bez meza
Od: "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki

Ale Iwon(k)o, ja Cie doskonale rozumiem i w zupełności sie z Tobą
> zgadzam! Chodzi mi tylko o to, że każdy może miec inne "osobno". Jeden
> osobno chodzi na imprezę a drugi osobno do teatru. Jeden czuje potrzebę
> odrębności w jakiejś tam sytuacji i drugi w zupełnie innej. Rozumiesz?

teraz tak. Odebralam Twoje poprzednie wypowiedzi, o tym, ze niektorzy nie maja
potrzeby w ogole posiadania "swojego" zycia bedac w parze. To tak generalnie.
Co do wyjscia na impreze, to chyba sie nie zgodzimy ;)))
>
> >> Nie, nie myślę tak. Myślę że nie lubią chodzić na imprezy (lub pewien
> >> ich rodzaj) z mężem/żoną.
> >
> > i tu pies pogrzebany. Nie, ze nie lubia chodzic z mezem i zona, ale
potrafia
> > sie wciaz bawic _bez_ meza/zony na pewnych imprezach. Bo wiesz, zawsze z
> > mezem/zona sie nie da byc. I to nie oznacza, ze sie ma byc wtedy
> > nieszczesliwym.
>
> No. I nie oznacza też że trzeba za wszelką cenę lecieć na imprezę na
> którą wolałoby sie pójść z drugą połową. To też nie jest równoznaczne z
> byciem nieszczęśliwym.

no jak sama nie chcesz - to co innego. Wtedy sie nie idzie. Prosta sprawa. Ale
jak sama tez napisalas, jesli Ty chcesz, a maz sie zastanawia (czyli srednio
sie mu chce, skoro musi sie zastanowic) to Ty go namawiasz, bo fajniej Ci z
mezem. Znaczy, on idzie dla Ciebie a nie bo "lubi z Toba na imprezy".

> >> Może jak kretyn to przesada. Ale na pewno nie będzie się bawiło pełną
parą.
> >
> > no wlasnie nie "na pewno". I tu jest pies pogrzebany :)
>
> Jak do tej pory mam takie właśnie odczucia. Bo zgodzisz sie chyba, że to
> wszystko jest bardzo subiektywne?

oczywiscie. Juz to opisalas. Zrozumialam. Widze to tak- Ty lubisz wszedzie z
mezem, on znow nie tak bardzo. On bardziej "samodzielny" psychicznie jest. Nie
pomysl, ze to jest krytyka, bron mnie Boze. Taki uklad. (patzr niznej)

> >> Nie tak. Zmuszać męża nie będę (prędzej on mnie ;)), ale jeśli zapytam a
> >> on powie, że "no, może, zastanowię się" to go potem namawiam.
> >
> > to mi sie wlasnie, osobiscie, nie podoba. Znaczy idzie bo Ty go usilnie
> > namawialas, takie malzenskie poswiecenie.
>
> Nie. Gdyby nie chciał iść to by od razu powiedział "nie chcę". Szczery
> chłop jest pod tym względem. Może mieć natomiast watpliwości czy go
> ciągnę bo rzeczywiście chcę żeby tam był czy z "małżeńskiej
> przyzwoitości". Oczywiście nic na siłę - jeśli jednak się nie zdecyduje
> to przecież wołami nie zaciągnę.

(o tu) znaczy inaczej rozumiem slowo meza "zastanowie sie"- bo imo jak sie
chce od razu, to sie nie zastanawia i wypytuje co i jak. (specjlanie
zostawilam cytaty)
>
> > Znaczy tak na prawde, to on tam nie
> > chcial isc, znaczy nie musi chodzic wszedzie z Toba-> widac, maz ma
podobne
> > zdanie do nas. To Ty go potrzebujesz na imprezie, bardziej niz on Ciebie.
>
> Nie, nie zrozumiałaś tego co Ci napisałam.


dalej w sumie nie rozumiem. Jak chlop tak by lubil z Toba wszedzie chodzic, to
by sie nie mail nad czym zastanawiac. I jakby chlop wiedzial, ze _tylko_ z nim
sie bawisz wysmienicie, jak to napisalas, pelna para, to tez by sie nie
zastanawial. Bral by jako pewnik - tylko z zona mam najlepszy czas, tylko ona
ze mna, nei trzeba pytac, to sie wie.


> > po poprzednim paragrafie widze. (i wynika z tego, ze jednak srednio
potrafisz)
>
> Potrafię bo muszę. A że nie lubię - dlaczego uważasz że to coś złego?

czy zlego? trudno powiedziec. Jakos tak mi sie zdaje, ze jest to niepotrzebne
ograniczanie sie. Siebie jako osoby. (i co pojechalas w koncu na ta
wycieczke??)


> Jeżeli on myśli podobnie jak ja?

On nie mysli. Przynajmniej dla mnie to z jego zastanawiania wynika dosc jasno.


> > uwazam rowniez, ze w sytuacji spotkan klasowych, nalezy dopytac sie
> > organizatora co sie robi z polowkami :)
>
> Zawsze, kiedy nie ma pewności.

amen!

> Przy takim spotkaniu przeważnie się pyta "czy mogę przyjść z". Jeżeli
> się zgadzają to chyba jednak nie mają nic przeciwko?

jesli nei maja, to jasne. To chyba ustalone jest :)

> > :)) to odpada. To ju zprzedzej mnie by bylo lyso wrod jego kolegow. Taki
> > rodzynek.
>
> Za mało czasu w męskim towarzystwie jak widzę ;) Nie przejmuj się, ja
> tak mam w damskim - zawsze czuję sie jak idiotka ;)

:)) chyba, ze tak. Ja tam chyba jednak babska jestem. ;))



> > a o co?
>
> O to czy zabranie ze sobą drugiej połowy to przestępstwo kryminalne czy
> tylko zwykłe buractwo ;)


obciach :)


>
> > wlasnie Ci dalam przyklady, ze sie ma wlasne zycie, i to zycie czesto
> > jest nudne dla polowki, wiec szczesliwym mozna byc bez tej drugiej polowki
(co
> > nie powoduje znow jakis problemow u tego/tej drugiej).
>
> Oczywiscie. Ale nie każdy tak ma i nie widzę w tym naprawdę nic złego
> dopóki druga połowa nie zgłasza sprzeciwu.


z milosci moze taic prawde :)


> > to poprosilabym o spasowanie. Czulabym sie tam srednio.
>
> Ja nie - też kwestia osoby. Ja się lepiej czuję wśród facetów niż wśród
> kobiet.

ja nie. Od razu mnie podrywaja i sie opedzic nie moge ;))) pogadac spokojnie
czlowiekowi nie dzadza ;)))


> Dla mnie to ograniczenie, bo nie o wszystkim można mówić. Za dużo uszu -
> wcale niekoniecznie życzliwych.


ee tam. Trzeba byc pomyslowym :)

> > nie widzisz roznicy miedzy "niekolegami" a mezem? mezowi nie powiesz-
kochanie
> > idz do baru, bo teraz mi tu przeszkadzasz, a "niekoledze" spokojnie
powiesz,
> > zeby na razie sie oddalil, bo gadasz na prywatne sprawy.
>
> No właśnie nie powiem.

a ja powiem. Grzecznie, ale powiem.


> > to w tym przykladzie nie widze zadnego problemu z miejscem. Zadnego. Jest
> > okazja, ze sie widze sie z przyjaciolka, to gadam z nia.
>
> Zaraz dojdziemy do tego, że mąż powinien wyjść z domu kiedy przyjaciółka
> przychodzi ;)


ale tak jest :)))) kiedy odwiedzam psiapsiolke w jej domu, to maz od razu nas
zostawia same, i nawet dzieci zabiera bo wie, ze chcemy sobie pogadac ;)
takich fajnych mam znajomych.
i.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
29.01 Lolalny Lemur
29.01 Iwon(K)a
29.01 Lolalny Lemur
29.01 Iwon(K)a
29.01 Lolalny Lemur
29.01 Stalker
29.01 Stalker
29.01 Stalker
29.01 Stalker
29.01 Stalker
29.01 Stalker
29.01 Stalker
29.01 Szpilka
29.01 krys
29.01 Stalker
"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Analiza wyborcza
Deklaracja polityczna - Kukiz'15
Zbrodnie w majestacie prawa
Byle tylko do jesieni i wszystko się zmieni
Zjazd woJOWników
Re: Circuit Court PREDATOR Judge James J. Lombardi
Coś się komuś pomyliło.
Prymitywne Piractwo Prawne
Czy opiekunka dziecięca to dobry zawód?
Rusza rzadowy projekt "Heart" na swoim, wszystkim zostanie zabrane
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem