Data: 2008-02-05 20:13:19
Temat: Re: Wyjscie z/bez meza
Od: Lolalny Lemur <s...@n...o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jagna W. pisze:
>> Bo mnie zaprosiłaś. Bierz to na przyszłość pod uwagę.
>
> Ale zaprosiła_Ciebie_, a nie_Was_. Nie jesteście przecież nierozerwalni,
> cokolwiek by na ten temat nie pisała w "życiugwiazd" pani Lisa.
Nie czytuję życia gwiazd. Natomiast poradniki "jak nie zrobić z siebie
total buraka" zdarza mi się.
> Ja zresztą - i chyba nie tylko - formułuję zaproszenia na tyle jasno,
> że nie może być mowy o pomyłkach np. "Robię spotkanko w sobotę, będzie
> Kasia i Basia, wpadniesz?" i dla mnie to oczywiste, że nie chcę Twojego
> chłopa, bo wtedy powiedziałabym "Robimy spotkanko w sobotę, będą
> Kasiowie i Basiowie, wpadniecie do nas z Wieśkiem?"
To dla Ciebie może być oczywiste i dla Twoich koleżanek od "kodu"
również. Dla mnie nie musi i nie jest.
> Nie wiem, jaką logiką posługiwała się pani Lisa, albo w jakich kręgach
> czy sytuacjach się obraca, ale dla mnie - i chyba nie tylko - jej
> argumentacja jest powalająca.
Sprawdzę w innych książkach. Coś mi mówi, że tam znajdę podobne twierdzenia.
Fascynująca jest Twoja linia obrony. Naprawdę.
LL
--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*
|