Data: 2002-06-18 19:43:22
Temat: Re: Wyprawa na MARSA - aspekt psychologiczny
Od: "Stanislaw Sidor" <s...@u...eu.org>
Pokaż wszystkie nagłówki
News user "Neko" <n...@z...pl> wrote ...
> Użytkownik "Stanislaw Sidor" <s...@u...eu.org> napisał
>
> > Boze, przeciez jak ktos z pl.sci.kosmos pisze, ze 180 dni, to mozna mu
> > wierzyc
> > !
>
>
> Ktos tez pisze z pl.sci.kosmoc ze tych dni jest 1440. I co to dowodzi ?
Sluchaj, tych, co podaja wiarygodne zrodla.
>
> > Zobacz projekt Mars Direct na:
> > http://www.nw.net/mars/docs/nearterm.pdf
> > Gora dwa i pol roku tam i z powrotem !
>
>
> Rozwazania teoretyczne. Wiele sie ich nasluchalem i co z tego wyniklo ?
> Mam ksiazke Zubrina. Pytanie pozostaje otwarte: i co z tego?
A 2*2=4 to tez rozwazanie teoretyczne i wierzysz w to ?
O podrozy na Marsa decyduje fizyka i mechanika nieba, a lot musi odbywac sie
po obliczonych trajektoriach. Jedena z nich jest trajektoria
minimalnoenergetyczna Hohmana.
Skoro nie wierzysz w fizyke i mechanike nieba, to zasil tlumek ludzi, co
twierdza, ze ladowanie ludzi na Ksiezycu bylo sfalszowane i w ogole to pic.
Smialo ... no bo sie nie da.
>
> > W koncu jak sie tak daleko leci, to nie po to by wbic flage, pogaworzyc w
> > mediach i pakowac sie do domu. Ponad roczny pobyt to rozsadny czas, gdy da
> > sie
> > cos konkretnego tam zdzialac.
>
> Co na przyklad ?
Eksperymentalna hodowla roslin na gruncie marsjanskim, badania geologiczne,
dluzsze wyprawy w odlegle miejsca od ladowania za pomoca przywiezionego
pojazdu, badania medyczne odnosnie zachowania sie ludzi w grawitacji 0.39g.
Szukanie tej "wody" i wykreslenie jej precyzyjnej mapy.
Moge tak pisac do rana ...
>
> > No a jak sobie wyobrazasz ta opieke socjalna nad umierajacymi z glodu ?
> > Dac im jedzenie, niech mafia rozgrabi ?
>
>
> Pewnie ze nie. Lepiej dac wedke niz rybe.
Najlepiej nic nie dawac, tylko nauczyc ich jak zyc we wspolczesnym swiecie.
>
> > Latajac na Marsa ludzkosc nie spowoduje, ze umierac bedzie na Ziemi wiecej
> > ludzi niz dotychczas, bo umieralnosc ta wynika glownie z niedoedukowanego
> > spoleczenstwa, a nie z czynnikow srodowiskowych czy zewnetrznych.
>
>
> Wiem, chodzi mi tylko o aspekt moralny. Nic wiecej. Kazdy ma sumienie
> i kazdy moze sie zastanowic. Nie ma co tu dyskutowac.
Zdefinjuj najpierw ta moralnosc, to podyskutujemy.
Ja nie wiem poki co, o czym piszesz, bo czystki etniczne tez sa zabiegiem w
pewnym sensie moralnym z punktu widzenia pewnych jednostek.
(STS)
|