Data: 2011-11-15 14:33:02
Temat: Re: Z dedykacją dla XL - Adoptuj polskie dzieci!
Od: "Szpilka" <s...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:j9tjrh$iru$2@inews.gazeta.pl...
> "Szpilka" <s...@s...pl> wrote in message
> news:j9rmsj$idn$1@inews.gazeta.pl...
>>
>> Użytkownik "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>> news:j9r8kq$3le$1@inews.gazeta.pl...
>>> "Szpilka" <s...@s...pl> wrote in message
>>> news:j9qmb2$87v$1@inews.gazeta.pl...
>>>>
>>>> Użytkownik "Nixe" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
>>>> news:j9qh76$rs2$1@news.onet.pl...
>>>>> "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
>>>>>
>>>>>> Można ochrzcić dzieci, jeżeli nie jest się katolikiem.
>>>>>
>>>>> Jesteś tego pewna? Nie, żebym się czepiała, bo to są Twoje prywatne
>>>>> sprawy,
>>>>> ale wydaje mi się, że nie bardzo.
>>>>> Oczywiście pomijam to, że jak się chce, to wszystko da się załatwić.
>>>>> Np. mój
>>>>> mąż, niekatolik, jest chrzestnym córki swojego przyjaciela - katolika,
>>>>> ale
>>>>> nie pytaj mnie jaki w tym sens, bo ja nie widzę żadnego ;-) Chodzi mi
>>>>> tylko
>>>>> o to, że pewne formalności da się załatwić, ale nie znaczy to, że tak
>>>>> być
>>>>> powinno.
>>>>
>>>> I to też zależy na jakiego księdza się trafi. Mój tż (bez bierzmowania,
>>>> nie praktykujący) jest chrzestnym 3 dzieci. Żaden ksiądz przy żadnym
>>>> chrzcie nie wymagał żadnych karteczek itp.
>>>
>>>
>>> bo kzieza wiedza, ze ta cala wiara to pic na wode. I szmal w kasie
>>> koscielnej
>>> byc musi. ;)
>>
>> No widzisz, i to tez zależy od księdza :-)
>> Kiedy ja chrzciłam moje dzieci to ani przy rozmowach o chrzcie, ani przy
>> wpisach do ksiąg, żaden ksiądz nawet nie zająknął o 'cenniku usługi'. Ja
>> sama z siebie po dokonaniu formalności dałam księdzu co łaska w kopercie.
>
> a wszystko pasowalo wg prawa koscielnego?? znaczy te "karteczki" i te
> sprawy?? ;)
Nie wszystko :-)
Rodzice bez ślubu, a chrzestna była w zastępstwie (inna na papierze, a inna
podawała) :-)
O karteczki (ze spowiedzi) ksiądz nie pytał.
Widocznie w tej parafi zależało im na pozyskaniu duszyczek, a nie kasie.
Sylwia
|