Data: 2006-05-09 19:16:52
Temat: Re: Z serii "Co przywieźć z...?" - Australia
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 09 May 2006 11:47:40 +0200, Anna Słomska napisał(a):
>>>Wiesz, chodzi o to żeby facet patrząc na panne i widząc prawie całą c..
>>>myślał o niej jak o mięsie do... wiadomo czego.
>> Ojej, figury się nie ma? :)
> Własnie ma się i to całkiem całkiem.
Mamo, chwalą nas :]
Wywiesisz zdjęcie?
'Całkiem całkiem' daj nam całką odróżnicować od 'so so' :]
> Czemu myślisz, że to co napisałam świadczy, o tym, że nie mam figury? To
> zupełnie nielogiczne.
Przepraszam - nie wziąłem pod uwagę zgrabnej (choć na ten temat
jeszcze trwają ustalenia marginesu błędu) dupy TRwającej w swej
ideologii, tożsamej z mediami Dyrektorskimi :)
Odpowiadając poważniej:
Pochopnie Twoje 'no no no' (tj. ustanawianie wspólnego mianownika
zgorszenia/ubolewania) z inną świętodepliwą grupowiczką wziąłem za
tożsame z brakiem w Twej powierzchowności skry płciobrzydkie myśli
rozbudzającej, ominąwszy natenczas ideologiczne kolizyje.
I kontynuując: myślę, że jest wiele osób, którym
"nie-wiadomo-dlaczego pasuje" bycie ocenianym czy branym w
myślach... :) za kawałek apetycznego "mięsa-do-wiadomo-czego" :)
> Piszemu
Piszciu piszciu :)
> tu o intymnych częściach ciała, a one chyba o figurze nie swiadczą,
> szczególnie to co w kroku...
Sprawność krocza może jednakoż predysponować figurę, w jakże
dodatkowo przyjemny sposób.
--
Z frywolnych interpretacji Foresta Gumpa:
Nieoblatana kobieta jest jak zawinięty cukierek
- możesz rozebrać, a tu Rydzyk. Albo Miriam :)
|