Data: 2001-09-07 08:38:00
Temat: Re: ZDRADA
Od: "preon" <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Mrowka" <m...@p...wp.pl> napisał w wiadomości
news:9n8qse$29t$1@news.tpi.pl...
>
> >tia...gdybasz, czy masz to już na koncie?
>
>
> Odpukac-nie mam jeszcze tego na koncie(a moze mam ale o tym nie wiem)
>
> >jeśli to pierwsze - nie mów hop!
> >miłość nie takie rzeczy zniesie...
>
>
> Kazdy jest inny ,ja WIEM,ze moja milosc w sekunde przemienilaby sie w
> nienawisc.Dla mnie jest to niewybaczalne.Wiem,ze jestem zaborcza i moze to
z
> tego wynika.
>
Może powinna Pani bardziej się zastanowić co znaczy dla Pani miłość.
Ja i moja żona od jakiegoś czasu cyklicznie zastanawiamy sie na poluźnieniem
naszego układu w kierunku otwartego seksualnie związku. Efekty jak dotąd są
wciąż takie same : zostaje po sataremu.
Powodem naszych rozmyślań nie jest to, że ja mam ochotę na jakąś pannę ani
to, że ona ma ochotę na innego faceta. Powodem jest raczej nasza wzajemna
troska o drugą osobę, o jej pragnienia, o jej chęci, o jej przeżycia i
doswiadczenia - żadne z nas nie chce ograniczać drugiej osoby. A zostaje
klasycznie (?) z tego powodu, że nikt z nas nie ma specjalnie chęci na
sypianie z innymi i przede wszystkim dlatego, że nie jesteśmy (jeszcze ?)
chyba na to przygotowani emocjonalnie.
Poza tym mieliśmy krótki okres (pół)otwartości naszego związku i było to
przeżycie bardzo pozytwyne. Oboje zrozumieliśmy (!!), że nie zdradzamy się
nie z obawy przed złamaniem układu z partnerem, ale dlatego, że się kochamy
i tego nie potrzebujemy. Przeżyłem fantastyczne chwile patrząc, inaczej niż
dotychczas, na inne kobiety będąc dumnym z tego, że ich nie potrzebuję i, że
moja żona jest naj. Nigdy bym tego nie zruzumiał w takim stopniu gdyby nie
to, że moja żona zgodziła się na taki układ. Dodam jeszcze, że układ był
półotwarty, ponieważ moja żona, pragnąc mojego szczęścia, zgodziła się abym
miał wolną rękę a ja nie potrafiłem sie na to zdobyć (a poza tym ona tego i
tak nie chciała).
Niech się Pani zastanowi nad tym, że Pani partner nie jest Pani własnością i
jeżeli Pani go kocha to powinna się Pani troszczyć o jego pragnienia.
Proponuję na początek dla Was lekturę 'Sztuka miłości' E.Fromma.
Pozdrawiam
preon
|