Data: 2001-09-07 11:32:10
Temat: Re: ZDRADA
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=>
Pokaż wszystkie nagłówki
preon:
> Chyba Pan nic nie zrozumiał.
Wzajemnie. :)
Panski postulat nie ma nic wspolnego ze zwiazkiem IMO.
Nieprzypadkowo relacja ktora Pan przedstawil nazywana
jest zwiazkiem otwartym.
Chodzilo mi o to ze relacja w zwiazku otwartym nie moze
byc oparta na wzajemnej milosci partnerow tak jak Pan usiluje
niejako przedstawic. To raczej wynik uogolnionej fascynacji
seksualnej polaczona z toksycznym uzaleznieniem emocjonalnym
od 'stalego' partnera, lecz nie milosc.
Oczywiscie mozna sobie wytlumaczyc podobnie jak Pan np:
moj partner nie chce ponosic konsekwencji pozostawania
w zwiazku ze mna lecz chcialby 'trwac' obok mnie, a ja go
tak bardzo 'kocham' i jego potrzeby sa dla mnie bardzo wazne
wiec niech sobie nie oslabia sie ew miloscia do mnie tylko
korzysta z zycia - daje mu tak 'wielki' prezent w imie mojej
'milosci' do niego...........
ale to juz jest realny kres milosci, co staralem sie pokazac. :)
Pozdrawiam,
Czarek
|