Data: 2001-09-08 12:02:13
Temat: Re: ZDRADA..O tej zdradzie ZDRADZONY
Od: Joanna <c...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
in article 9ncrmj$k2d$...@n...onet.pl, eTaTa - eChild at
e...@p...onet.pl wrote on 8-09-01 12:26:
>
> Użytkownik <piotrek0m>
>
> Tak mi się przeczytało :
>> Po pierwsze musisz przeżyc i wyrazić wszystkie emocje których doświadczas w
>> tej
>> sytuacji. Czyli prede wszystkim gniew, złość, wstręt, nienawiść... do żony.
>
> I co to ma być?
> Ja mam wytłumaczenie głupiego gadania, a Ty?
>
> To może mu poradź, by ją wyrzucił przez okno, zamiast się tak męczyć :-))
>
> zniesmaczony eT
>
Jasne - usmiech na twarz, keep smailing i jazda: upychajmy te wszystkie
brzydkie emocje pod kolderke, a jak sie nie miesci, to pod dywanik. Paszla
won nienawisc, wstret, zlosc. Jestem dobry. Opanowany.
eTaTa, co ty bredzisz? Piotrek bardzo dobrze radzi - to trzeba przezyc, a
nie ugniatac. W zalobie trzeba plakac, w zlosci trzeba tupac - byleby sam na
sam, niekoniecznie przed calym swiatem, bo go wezma za histeryka.
Po to m.in. sa psychoterapeuci - zeby przed nimi wyrazic per procura zle
emocje, zeby uswiadomic je sobie - ich sile, ich tresc, ich kierunek. Wtedy
mozna dopiero podejmowac swiadome decyzje.
W pelni sie z Piotrem zgadzam.
Pozdr.
Joanna
|