Data: 2006-11-06 15:59:35
Temat: Re: Zakaz posiadania telefonów w szkole
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"krys" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:einlb4$lsi$1@inews.gazeta.pl...
>>> Ja rozmawiam o konkretach, nie o Twoich opiniach.
>>
>> konkret jest jeden. nie mozna o konkrecie rozmawiac. rozmawia sie
>> wyrazajac opinie o nim. zarowno ja, jak i Ty masz opinie na temat tego
>> konkretu.
>
> Bzdury wypisujesz i tyle.
bardzo inteligenty argument.....
>>>>>
>>>>>> umowiona wizyta u lekarza to nie zajecia dodatkowe w szkole.
>>>>>> ja sie na umowioa wizyte do pacjenta nie spozniam/
>>>>>
>>>>> Nie widzę różnicy.
>>>>
>>>> ja widze.
>>>
>>> Jaką?
>>
>> "umowiona wizyta u lekarza to nie zajecia dodatkowe w szkole."
>
> A krowa to nie koń. Czym się różni umówiona lekcja po zajęciach
> dodatkowych( trwających od - do) w szkole, od umówionej wizyty po
> tychże zajęciach?
krys umiesz czytac- pisalam juz jak traktuje zajecia dodatkowe- jako
"hobby" , raz sie skonczy wczesniej kiedy indziej pozniej.
nie mam z tym problemu.
>
>>> Dlaczego kończysz współpracę? może ona ma taką durną nauczycielkę,
>>> która go na zajęciach przetrzymuje wbrew jego woli i woli jego
>>> przełożonych?
>>
>> wtedy umowaiam go na dzien bez zajec dodatkowych.
>
> Już zmieniasz zeznania?
w jaki sposob? jesli ktos mi mowi, ze spoznia sie bo ma w ten dzien
zajecia ktore koncza sie o poznych porach, to staram sie umowic go
w inne dni. w innym wypadku nie wspolpcaruje z nim jesli sie nie da.
>>
>>> Nie widzisz analogii?
>>
>> nie. dla mnie to nie to samo.
>
> Jasne. Jeśli fakty czemuś przeczą, tym gorzej dla faktów.
Bzdury wypisujesz i tyle.
iwon(K)a
|