Paul Urstein a écrit :

> hmmm....
> Cos tu nie tak.
> Moim zdaniem jadlas wlasnie rösti (czyli narodowe szwajcarski sposob
> przygotowywania kartofli) ze smarzona biala kielbasa.

KIELBASA BYLA SMAZONA a nie smaRZona... musze uwazac co pisze
Dziekuje Basiu!

Tutejsza biala kielbasa nie ma nic wspolnego z polska biala kielbasa.
Nazywa sie z reszta po prostu kielbasa do smaZenia (rz = grrrrrr...)
Wystepuje w kilku formach : z czosnkiem-moja ulubiona, z kminkiem - jak kto lubi
kminek, albo z cebula i zielenizna. Dla amatorow tutaj mieszkajacych, podaje adres
"chez Perisset" w Epalinges (VD) gdzie te 3 formy mozna dostac.
Ja najpierw gotuje kielbase w malej ilosci wody na patelni (do polowy kilbasy)
nastepnie robnie w niej dziry aby tluszcz wyplynal. Teraz wylewam wode i obsmazam
(widzisz Basiu??? nauczylem sie!) kielbase z cebulka w malej ilosci czerwonego
wina. Nastepnie ja zjadam....


--
Amicalement Paul Urstein