Data: 2002-02-13 16:19:31
Temat: Re: Zazdroś
Od: "Ituś" <w...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Zazdrość istniała zawsze, pisali o niej rózni wieszcze, a przecież
nie byli
> oni niedojrzali, np:
>
> "Zazdrość moja
>
> Zazdrość moja bezsilnie po łożu się miota:
> Kto całował twe piersi jak, ja po kryjomu?
> Czy jest wśród twoich pieszczot choć jedna pieszczota,
> Której prócz mnie nie dałaś nigdy i nikomu? "
>
> Bolesław Leśmian
Nigdzie tutaj nie widzę awantury i "bicia w mordę"!!!
>
[ciach]
> Słownikowa(Słownik języka polskiego) definicja zazdrości uczuciowej
brzmi:"
> zazdrość jest to uczucie niepokoju co do wierności osoby ukochanej,
> podejrzliwośc i dążenie do wyłączności w tym zakresie, chęć
przeciwdziałania
> ewentualnemu naruszeniu tej wyłączności."
Niewolnictwo się kłania nie miłość.
> hmmm
> Sławek napisał: Uczucie zazdrości powinno towarzyszyć nam przez całe
> nasze uczuciowe życie i gdy go nie ma to coś jest nie tak. W
normalnym
> układzie powinno to być uczucie konstruktywne, mobilizujące do
działania
> (pozytywnego działania!!! i ja się z tym zgadzam. Tak postepuje mój
mąż,
> choc twierdzi że nie jest zazdrosny, ale gdy się czuje niepewny to
robi
> wszystko aby moje mysli krążyły wokół niego - jest wtedy
najkochańszy i
> nacudowniejszy.
On Cię kocha a nie jest zazdrosny.
> Niestety ja tak nie potrafię, jestem zazdrosna i zdaję sobie
> z tego sprawę, i potrafię byc okropna(robię awantury). Po prostu
bolą mnie
> niektóre działania mojego mężczyzny.
Przepraszam ale zastanów się czy go kochasz czy "chcesz go mieć"?
I zastanów się również co chcesz osiągnąć podejmując jakiekolwiek
działania których żródłem jest Twoja zazdrość (i co uzyskujesz).
>
[ciach]
>
> Troche się rozpisałam, ale jakoś próbuje poradzić sobie z moja
zazdrością i
> duzo nad tym myslę, dlatego moje przemyślenia w skrócie Wam
przedstawiłam
Myśl , myśl, myśl - a to co Ci się w Twoim postępowaniu nie podoba
próbuj zmienić.
Pozdrawiam
Ituś
|