Data: 2002-04-08 15:57:46
Temat: Re: Zdrada - pytanie glownie do kobiet
Od: "Łania" <d...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Asia" <a...@t...com.pl> napisał w wiadomości
news:a8qj6n$hh6$4@mx.tera.com.pl...
>> więc zdradę
> > uznałabym za znak, że w naszym związku czegoś mu brakuje
> A nie wolalabys, zeby Ci wczesniej powiedzial, ze czegos mu w zwiazku
> brakuje i ze musicie nad tym wspolnie popracowac?
No pewnie, że bym wolała, ale nie zawsze ma się to, co się woli :-)
> (uważam, że lepiej
> > wiedzieć o zdradzie, wtedy można coś naprawić)
> Naprawic mozna tez przed zdrada o ile obie ze stron sa tym zainteresowane.
I tak jest najlepiej, ja zdrady wcale nie pochwalam. Tylko, że trzeba w porę
uświadomić sobie, że w związku coś jest nie tak, i co to jest i jak to
zmienić, i odważnie powiedzieć to partnerowi, a partner musi chcieć to
usłyszeć... itd. i nie zawsze to wszystko robi sie w porę. Chyba wszystkim
zdarza sie zrobić coś nie tak jak powinni, nawet gdy wiedza jak powinni to
zrobić.
> > - jest inteligentny i sądzę, że umie uczyć się na błędach
> Wiesz, nie tylko glupi zdradzaja, kombinuja....inteligentni tez.
No pewnie, ale może nie popełnią tego samego błędu po raz kolejny?
Oczywiście jeśli swoje postępowanie uznają za błąd (tak zrozumiałam
początkowe pytanie). Moje ewentualne "wybaczenie" dotyczy takiego przypadku
i mojego TZ, który przez kilkanaście lat zdołał zebrać dużo plusów.
Mężczyzn, którzy zdradę traktują lekko, albo uznają za normę dla
"prawdziwego" mężczyzny, zdecydowanie nie lubię.
Myślę,
> > że w życiu nie ma nic pewnego.
> Ano nie ma. Mimo wszystko gratuluje odporności psychicznej :-)
Ta odporność, to raczej hipotetyczna. Ale już od dzieciństwa wybaczanie
przychodziło mi dość lekko ;-) , niektórzy zwą to naiwnością, ja -
zrozumieniem. Jak dotąd mi z tym dobrze.
Pozdrawiam
Łania
|