Data: 2004-11-15 21:00:08
Temat: Re: Zdrada-rozpacz i ból.....mimo miłości dalej
Od: z...@p...onet.pl
Pokaż wszystkie nagłówki
> W news:30df.000001c2.41988ea8@newsgate.onet.pl Kaj napisał(a):
>
> > Nie czuje do niego odrazy ....a do siebie!
>
> Ponoć nie takie rzadkie podejście.
>
> Jeśli chodzi o samą zdradę... dlaczego akurat to miałoby świadczyć o Twojej
> nieatrakcyjności? Może chodziło o sam dreszczyk emocji związany z
> zakosztowaniem zakazanego owocu. Może chciał potwierdzić własną
atrakcyjność,
> w którą zaczął wątpić. Może odezwało się w nim powołanie ("czyńcie tę ziemię
> ludną"). Może, może, może... Powodów może być cała masa. Skoncentruj się na
> faktach. Ale to może nie teraz, bo emocje jeszcze zbyt silne. Pewnie gdy go
> zobaczysz znowu się w Tobie zagotuje. Gdy emocje nieco opadną
porozmawiajcie.
> Później podejmij decyzję. Ale nie zadręczaj siebie! Włącz sobie teraz jakąś
> ostrą muzykę, płacz, rzucaj przekleństwami - masz do tego prawo. Nie
> zastanawiaj się jednak jakby mogło być gdyby, bo to już niczego nie zmieni.
>
>
>
Kiedy w tym rzecz ,że ja nie rzucam przekleństwami nie zrobiłam mu ostrej
pyskówki....wszystko powiedziałam spokojnie,że wiem już o dziecku,chcę aby się
z nim widywał i tak dalej........a to jak płakałam powinno mu dać do
zrozumienia jak bardzo mnie zawiódł,oszukał i zranił.Powiedziałam mu to
dokłanie ale na spokojnie.
Kaja
> --
> pozdrawiam
> Cień
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|