Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!opal.futuro.pl!newsfeed.tpinternet.p
l!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Margola Sularczyk" <margola@nu_spamie_pagadi.ruczaj.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Zdradziłem - długie
Date: Mon, 7 Feb 2005 17:17:59 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 65
Message-ID: <cu84cr$buh$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <cu2if2$ltn$1@213.238.74.27.adsl.inetia.pl>
<cu6civ$faa$1@inews.gazeta.pl> <cu761r$74r$1@korweta.task.gda.pl>
<cu7pl2$2sq$1@inews.gazeta.pl> <cu7pta$5pr$1@atlantis.news.tpi.pl>
<cu7r9o$5r0$1@nemesis.news.tpi.pl> <cu7rsa$968$1@nemesis.news.tpi.pl>
<cu7t27$6m9$1@213.17.234.82> <cu7veh$ij$1@nemesis.news.tpi.pl>
<cu80kg$guf$1@213.17.234.82> <cu820p$qjn$1@atlantis.news.tpi.pl>
<cu83hq$p95$1@213.17.234.82>
NNTP-Posting-Host: zc142.internetdsl.tpnet.pl
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1107793115 12241 80.53.134.142 (7 Feb 2005 16:18:35
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 7 Feb 2005 16:18:35 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
X-RFC2646: Format=Flowed; Original
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:71517
Ukryj nagłówki
Użytkownik "brow(J)arek" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cu83hq$p95$1@213.17.234.82...
>
> Nie chcialem operowac hasłem "ja na jej/jego miejscu wolalby" ale widac
> muszę - "ja wolalbym sie dowiedzieć". I co teraz ? 1:1 ? Ta sytuacja
> przerasta postrzeganie człowieka dla normalnych problemów w związku.
Wiesz, nadal nie jest 1:1, bo nie nas to dotyczy. Ja - wiem, co mówię -
będąc zdradzona wolałabym nie wiedzieć, bo potem już zgliszcza i z dymem
pożarów, z kurzem krwi bratniej, przynajmniej jeśli idzie o moje
postrzeganie takiej sytuacji.
>
> No własnie - nie mówieniem odbieramy tej kobiecie możliwośc wyboru. A
> odbieramy jej przy bardzo kiepskim założeniu, że ma tylko 2 proste wybory:
>
> - zyć z nim dalej upokorzona
> - pogonić kota i wegetować z 2 dzieci bez środków do zycia.
>
> A może on jest zaradna i sobie da radę ? A może ma bogatych rodziców ? I
> może da sobie radę bez niego ?
OK, chylę czoła. Może być i tak. Ja jednak, mimo że zaradna, pozostaję przy
swoim "wolę-nie-wiedzieć" ;)
>>
>> ? nie zrozumiałam.
>> Po 1. nic nie wróci do normy, można najwyżej zbudować coś lepszego (skoro
>> norma prowadziła do zdrady, to norma jest do chrzanu)
>> Po 2. nic mu się nie ma upiec. Może mu najwyżej życie dupkę przypiec,
> czego
>> jestem gorącą zwolenniczką.
>
> No, ja też. Ale jak mu poradzimy "nie mów i udawaj, ze nic sie nie stalo"
> to
> mu na pewno nie przypiecze.
Przypiecze. Wierzę w dziejową sprawiedliwość.
A nie chodzi o to, ze ma udawać, ze nic się nie stało. Przeciwnie. Ma sobie
z tym sam poradzić, nie obciążając żony, i jeszcze to naprawić. Spore
wyzwanie.
> Kurcze wychodzi, ze oprócz intercyzy to jeszcze przed wchodzeniem w
> konkretny związek trzeba omówic punkt po punkcie wszystkie mozliwe
> przypadki. I to z ostrością skalpela.
>
Z czasem przychylam się ku temu poglądwoi ;)
>
> Ani myślę podkpiwać. Widzisz, wydaje mi się, że radzenie w tych sytuacjach
> niewiele sensu ma. Bo sprawa jest generalnie oczywista. Albo oboje chcą
> być
> ze sobą lecz to wymaga nauczenia się życia ze swiadomością tej zdrady (nie
> zapominania o niej, nie wybaczania itp.) albo któras ze stron stwierdza,
> ze
> koniec... i kropka.
Owszem. Ale trzeba w razie czego - jeśli ktoś się do mnie zwraca - wskazać
drogę. Wskazać, jakie mogą być problemy. Powiedzieć, że łatwo nie będzie,
ale może warto spróbować. Pokazać, nad czym warto popracować (to juz w
innych przypadkach, ten był za ogólny) Taka moja rola.
Margola
|