Data: 2005-02-08 09:19:12
Temat: Re: Zdradziłem - długie
Od: Adam Moczulski <w...@d...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Dunia napisał:
>
>
> Adam Moczulski wrote:
>
>> Tylko tego ? Problemy finansowe też mogą ją zdenerwować, więc może
>> je też przemilczeć ? O chorobach też może po cichu ?
>
>
> Mysle, ze we wszystkim nalezy zachowac umiar. To w sumie truzizm, ale
> czesto absoultna szczerosc moze przyniesc wiecej szkody niz pozytku.
>
> Podam przyklad z wlasnego zycia, jesli juz o chorobach mowimy:
> Jesienia bylam w dwutygodniowej podrozy sluzbowej i na sam koniec
> dostalam wolny weekend, ktory zamierzalam przeznaczyc na beztroskie
> plazowanie. ;) W piatek probowalam dodzwonic sie do TZ, zeby powiedziec
> mu, ze dotarlam juz w miejsce przeznaczenia, ale telefon zarowno w domu,
> jak i w pracy milczal jak zaklety (a TZ nie ma komorki). Troche sie
> denerwolalam i w sumie caly wieczor pzesiedzialam przy telefonie. Troche
> przed polnoca zadzwonil - w sumie od razu wyczulam, ze cos jest nie tak.
> Nie chcial nic powiedziec, ale przyciskalam, no i okazalo sie, ze mial
> wypadek, zlamal reke i caly wieczor przesiedzial na ostrym dyzurze.
> Oczywiscie, zdenerwalam sie i nastepnego ranka zaczelam szukac miejsc w
> samolocie. Niestety, nie znalazlam nic i musialam i tak czekac do
> niedzieli wieczorem na moj lot. Przezylam, ale niestety nie wypoczelam
> tak dobrze, jak bez tej swiadomosci.
> Potem rozmawialam z TZ - i tak wlasnie wyjasnil swoj zamiar: nie chcial
> mi nic mowic, bo i tak nic by to w danym momencie nie dalo, a tylko
> popsulo mi wypoczynek po dwoch ciezkich tygodniach.
>
> Pewnie, to jest jedynie slaba analogia - ale mogl od razu dzwonic do
> mnie na komorke i z absolutna szczeroscia opisywac detale wypadku - w
> koncu mialam prawo wszystko wiedziec ;)
A zdenerwowałabyś się tak samo gdyby on po złożeniu łapy od razu do
Ciebie zadzwonił z informacją że z powodu złamanej ręki ma trochę
zwolnienia lekarskiego i czy mógłby do Ciebie na parę dni dojechać ?
> Sa rowniez osoby wrazliwe, ktore informacje o problemach przyplacaja
> ciezka depresja (mam takiego osobnika - plci meskiej ! - w rodzinie).
> Jesli decydujesz sie na zycie z taka osoba, to stety-niestety musisz
> wypracowac jakis kompromis.
A jak reagują na wiadomość że są regularnie oszukiwane ?
> To tylko kilka przykladow, ale z latwoscia moge sobie wyobrazic inne.
> Moim celem jest dbalosc o trwalosc mojego zwiazku, jesli zawale, to bede
> starala sie to sama naprawic, a nie zrzucac odpowiedzialnosc na mojego TZ.
>
>> A za jakiś czas ona przylezie na grupę z problemem : "on zupełnie
>> ze mną nie rozmawia".
>>
> A w malzenstwie rozmawia sie tylko o problemach ? No popatrz.
No popatrz jakie tu listy na grupe co chwilę wpadają.
--
Pozdrawiam
Adam
|