Data: 2005-10-22 08:40:21
Temat: Re: Zdradzony przez żonę?
Od: Krzys <n...@n...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Slav napisał(a):
>
> Użytkownik "Krzys" <n...@n...com> napisał w wiadomości
> news:djbekn$gqu$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>>
>> Jest tylko nie potrzebnie to zmieniamy.
>
>
> Czyżby?? Mój nie !! I chwała mu za to bo bym siedział w czerni aż do bólu!!
Wiadomo o co chodzi czarno-biały w takim sensie że większość problemów o
ile nie całość sami sobie stwarzamy.
>>> Jak również w imię własnych błędów - niekoniecznie seksualnych ;-))-
>>> popełnionych w przeszłości jak i tych, które jeszcze popełnimy??
>>
>>
>> No tak jak pobiłem złodzieja - to teraz żonko możesz się puszczać :-)
>
>
> Myślę, że upraszczasz doskonale wiedząc co miałem na myśli, a to
> niegrzecznie.
Dlaczego niegrzecznie ? ja do swoich błedów potrafię się przyznać i
ponieść konsekfencje, wątek o zdradzie i przebaczeniu więc zastanawiam
się do czego dążysz sugerująć abym wybaczył żonie w imie swoich błędów
nie związanych bezpośrednia ze zdradzeniem żony ?
>
>> To jest znacznie coś więcej niż tylko cielesny askpekt
>> Ktoś kto jest najważniejszy w Twoim życiu, ktoś kogo kochasz, kto mówi
>> Ci że Ciebie kocha, ktoś kto (często nawet biorąc Boga na świadka)
>> przysięga Tobie wierność - nagle przez pomyłke zapomina o tym i dokonuje
>> zdrady w pełnym tego słowa znaczeniu ? echhhh
>
>
> parę innych obietnic też złożyłeś np. że będziesz dbał o Nią
Dbam jak najlepiej potrafię
- a kto
> ostatnio robił zakupy i dźwigał siatę z kartoflami??
Zdziwił byś się ale akurat ja :-) wiem niemożliwe ale u nas prawdziwe.
>> Aaaaaaa i to jeszcze przez pomyłkę? yyy kochanie potknołem się i
>> przewróciłem na taka ładną panią a że myślałem akurat o Tobie miałem
>> wzwód, aaaa i było ciepło i ta pani nie miała majtek wiesz ? no wsłaśnie
>> i i tak się przewróciłem że nadziaję tą panią na mój "wzwód" bo przecież
>> o tobie myślałem ale to nie moja wszak wina wszystko przez Ciebie bo
>> gdybyś tak na mnie nie działała to bym nie miał tego nie dobrego wzwodu
>> no i wtedy nie mógł bym nadziać tej pani ......
> wesołek z Ciebie - ja tylko słyszałem opowieść o teściowej która
> przewróciła się na nóż i wbiła go sobie w serce ... 42 razy.
> A wracając do meritum niech ten pierwszy rzuci kamień... jakoś tak to szło.
>
Pewnie że tak wszak śmiech to zdrowie :-)
Wiesz żona akurat też czyta ten wątek i podziela w 100% moje zdanie
ponieważ zna je jeszcze z przed czasu małżeństwa, ba a na wet narzyczeństwa.
Wychodzi z tego samego założenia jak nasz związek upadnie - lepiej się
rozstać niż dorabiać rogi partnerowi/partnerce.
Zdradzają z reguły ludzie o słabej psychice, ludzie którzy mają
kompleksy, nie wieżą w wartość siebie samego, zdradzają bo..... tutaj
można wypisywać sporo powodów ale tak naprawde jest kilka a reszta to
głupie tłumaczenie nie mające nic wspólnego z prawdą.
Może dla mnie jest wszystko proste może dlatego że cały czas moją żóna
jest dl amnie najbardziej pociągającą kobietą może dlatego że ja cały
czas kocham tak jak na początku - nie wiem i nie zamierzam się nad tym
zastanawiać - jest dobrze jak jest i po co to zmieniać ?
--
Pozdrawiam
Krzyś
|