Data: 2015-11-04 16:12:36
Temat: Re: Żelazko ze stacją parową - ktoś ma? używa? poleca?
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2015-11-04 o 14:02, wolim pisze:
> W dniu 2015-11-04 o 13:16, bbjk pisze:
>> W dniu 15-11-04 o 08:32, wolim pisze:
>>> Cześć.
>>>
>>> Moja żona narzeka na swoje stare żelazko, więc chciałem ją uszczęśliwić
>> żartujesz, prawda?
>>> czymś, co chociaż trochę ją odciąży w tym nieszczęsnym obowiązku.
>> Może zacznij sam prasować?
>
> Spodziewałem się takich odpowiedzi. Doprawdy nie masz pojęcia w
> temacie podziału obowiązków w moim domu. Nie mam zamiaru Ci się
> tłumaczyć, ale zdecydowaną większość, tzw "kobiecych" obowiązków
> wykonuję własnoręcznie. Żona akurat prasuje. No taki pech, że ten
> akurat "kobiecy" obowiązek wykonuje moja żona. No i taki pech, że jej
> się popsuło żelazko. Zwracam uwagę na cudzysłowia.
>
> No bo co by było, gdybym napisał, że "mojej żonie zepsuła się
> szambiarka"? Albo "mojej żonie zepsuła się wiertarka", "... zepsuł się
> kilof, młotek, kosiarka, patelnia, pompka do roweru...". Wszak to bez
> znaczenia powinno być dla Ciebie. Bo nie masz pojęcia o zwyczajach w
> mojej rodzinie. Idźmy dalej - gdybym napisał, że to mnie popsuło się
> żelazko, to napisałabyś, że żartuję i że to moja żona powinna zacząć
> prasować? No raczej nie.
>
> Zatem pytam raz drugi. Co sądzicie na temat stacji parowych? Warto kupić?
Hm, od jakiegoś czasu zawsze staram się stosować zasadę przy sprzęcie
AGD - im mniej skomplikowany, tym lepiej. Nie tylko ze względu na
ewentualne trudności w obsłudze, ale przede wszystkim dlatego, że połowy
(lub więcej) funkcji się zwykle nie wykorzystuje, a trzeba za nie
zapłacić. A potem się z tym jeszcze męcz np. przy każdym przenoszeniu.
W żelazku ważna jest moc i w miarę możliwości lekkość, żeby ręki nie
zmęczyć.
Ewa
|