Data: 2004-02-02 15:23:13
Temat: Re: Ziemniaczane talarki -> pomocy
Od: i...@p...onet.pl
Pokaż wszystkie nagłówki
> Myję ziemniaczki, kroję w gróbe plasterki, pakuję do woreczka wraz z
> odrobiną oliwy (polecam czosnkową), wstrząsam woreczkiem, po czym wysypuję
> na ruszt piekarnika i piekę ok 40-50 min w temp. ok.200 st.
> Wychodzą właśnie takie, o jakich piszesz, czyli złociste z mocno chrupiącą
> skóreczką i są idealne do wszelkich dipów, mięsek, sałatek i piwek.
> Osiągniesz szczyt doskonałości, gdy przygotujesz je na grilu.
Talarki ziemniaczane mozna kupic w wersji dla gastronomii (w hurtowych
opakowaniach) i sa to plasterki ziemniakow wstepnie juz podsmazone i zamrozone.
Wrzucasz takie talarki do rozgrzanego tluszczu i wychodza chrupiace. Taki zakup
jest pewnie nieoplacalny dla konsumenta detalicznego (biorac pod uwage ceny
ziemniakow), stad chyba lepiej kupic ziemniaki i przygotowac w sposob podany
przez Buźkę (niegdyś Danka). Radzilabym tylko smazyc we frytownicy (mniej
zdrowe, ale bardziej chrupiace).
Trudno uzyskac chrupiace talarki czy frytki przygotowujac je w piekarniku czy
grillu (zbadane przez porownanie roznych sposobow przygotowywania). Mozna miec
tylko wrazenie chrupkosci, trudno jednakze uzyskac taka chrupkosc, jak w
przypadku frytkownicy.
Pozdrawiam
Iza
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|