Data: 2007-01-24 17:27:11
Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?
Od: "miranka" <a...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
" Nixe" <nixe@fałpę.pl> wrote in message news:ep66uf$1se3$1@news.mm.pl...
> X-No-Archive:yes
> W wiadomości <news:ep65m1$gsn$1@inews.gazeta.pl>
> miranka <a...@m...pl> pisze:
>
> > Przyjmijmy jako punkt wyjścia, że bałganiarstwo
> > w tym wieku jest normą.
>
> Z ciekawości - na czym polega bałaganiarstwo Waszych synów?
Dokładnie tak, jak bałaganiarstwo Twojej córki, tylko w wersji "nastoletni
młodzieniec". Mniej maskotek i dziewczyńskich dupereli, za to stosy CD,
głównie luzem, czasopisma, nuty, wydruki, podręczniki, zeszyty, stare
klasówki, rakieta tenisowa (osobno niż torba), gitara (osobno niż
pokrowiec), kosmetyki, ciuchy - czyste i brudne, kubeczki, butelki po wodzie
i resztki jedzenia - wszystko idealnie ze sobą przemieszane. Jeśli rano
dołożysz do tego nie pościelone łóżko, mokry ręcznik i objawy w pośpiechu
przepakowywanego plecaka, to masz punkt krytyczny:) To jest wtedy, kiedy
boję się wejść do pokoju, żeby nie podeptać np. MP3, która może leżeć pod
czasopismami koło łóżka tuż obok np. tubki kremu na pryszcze. To wszystko na
12 m2 w pokoju, w którym jest dość szafek, półek i tzw "powierzchni
poziomych", żeby nic nie musiało leżeć na podłodze.
A co do Twojej córki - ja Adamowi, kiedy był w jej wieku, pomagałam
sprzątać, bo też nie było innego sposobu. Mimo tego, co napisałam powyżej -
JEST coraz LEPIEJ:)
Anka
|