Data: 2007-01-25 08:48:02
Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?
Od: "MOLNARka" <M...@M...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl>
napisał
> Serdecznie Ci życzę abyś się gorzko nie rozczarowała za te 12-13 lat.
Też sobie tego życzę ... non stop i w każdej założonej w moim życiu
sprawie.
> Widzisz, życie nie zawsze pisze takie scenariusze jak my chcemy, o czym
> ja
> niestety zdążyłam się już wielokrotnie przekonać (i to bardzo boleśnie).
Jasna sprawa.
Ale od tego jesteśmy by działać na bieżąco i jak coś się nie sprawdza to
zmieniac podejście, modyfikować metody itd.
IMO Ty akurat tego nie robisz i brniesz ... aż wstyd patrzeć.
> Mnie samą wychowywano usiłując mi narzucić bardzo silne "normy" wobec
> czego
> się w pewnym wieku zbuntowałam.
Więc Ty ... zasadą przeciwieństw ... nie narzucasz synom nic.
Tak też można.
Pozwól, że ponownie stwierdzę, że jesteś doskonałym antywzorem.
> Moim zdaniem (podkreślam ze moim) narzucając zbyt sztywne normy wywołuje
> się
> bunt.
A moim zdaniem trzeba znaleźć odpowiednie metody do konkretnego człowieka.
I (najważniejsze) nie zaczynać wychowywać nastolatka a małe dziecko.
> Cały czas wierzę, ze rozmawiając z młodym lepiej do niego trafię niż
> narzucając swoje zdanie bez dyskusji :-)
Jak na razie z tego co ciągle piszesz kiepsko wychodzisz na tej metodzie.
Bardzo kiepsko.
> Od zeszłego tygodnia nastąpiła pewne poprawa :-)
Weź mnie nie rozśmieszaj :-/
Pozdrawiam
MOLNARka
|