Data: 2007-01-25 10:17:00
Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?
Od: "E." <e...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
MOLNARka napisał(a):
> Nie. Modyfikowac metody i znaleźć coś co do gnoja trafia.
> Poza tym (co już Basi napisałam) jeśli się zaniedbuje wychowywanie przez
> kilka lat to później się tak na hura nic nie zrobi.
> A jeszcze raz poza tym ... są pewne rzeczy oczywiste - np. sprzątanie po
> sobie (i swoich samodzielnie rozmnożonych szczurach) to obowiązek
> bezdyskusyjny.
Hm...
Wiesz... jak moje dzieci były małe w domu był porządek, ubranka miały
wyprasowane i poskladane w szafkach w kosteczkę. Patrzyły na mnie, jak
prasuję sterty prania,dokładnie układam. Współpracowały aż miło, podając
rzeczy czy też odkładając je do swoich szafek. Sielanka...
Teraz po prostu nie zaglądam do szafek i nie prasuję :(
Prasowac muszą sobie same, bo mnie krew zalewa, jak widzę, jak się ta
moja robota w szafce przewraca. Przez rok gadałam, prosiłam, układałam.
teraz pieprzę to. Mają w pokoju deske do prasowania a ja tylko piorę.
Chcą miec rano dodatkową robotę - niech mają. Cieszę się że przynajmniej
"z wierzchu" jest porządek.
Cóż... przyznaję, że mimo że mnie to wkurza, sama w ich wieku nie byłam
lepsza a wyrosłam na ludzi. Więc co sie będę napinać?
Zresztą... sama za 10 lat zobaczysz.
Eulalka
PS. Wczoraj w koszu wyladowały przypalone żelazkiem spodnie. Ich strata.
|