Data: 2012-04-10 13:26:19
Temat: Re: Znieczulenie
Od: Fragile <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 10 Apr 2012 15:10:35 +0200, Chiron napisał(a):
> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:1qx481cdpybjn$.1ldbabelclb3b.dlg@40tude.net...
>>> kiwiko-ja na ten przykład wręcz boję się środków, które wyłączają moje
>>> czucie. Nawet, jak mnie szyli- odmówiłem znieczulenia. Nie cierpię bólu-
>>> no
>>> ale jeszcze bardziej tego, jak nie mam świadomości. Ból jest po coś-
>>> jeśli
>>> go ktoś nie czuje, to włoży rękę w ogień.
>>>
>> Ból operacyjny (nie pooperacyjny) nie jest po coś. Jest spowodowany
>> ingerencją w organizm (tu: cięciem). Pewne zabiegi na żywca (-> bardzo
>> silny ból) bardziej osłabiają organizm niż znieczuelnie. Reakcje organizmu
>> na bardzo silny ból potrafią zagrażać zdrowiu i życiu.
>>
>> Nie mogłeś mieć znieczulenia miejscowego, skoro bałeś się utraty
>> świadomości przy ogólnym?
>>
> Anestezjolog zadecydował: skoro mam taką reakcję organizmu (alergiczna) na
> środki do miejscowego znieczulenia- to uśpić. No ale ja tego nie lubię.
> Oceniłem, że zszycie kawałka skóry jest "do przeżycia"-
>
To współczuję tego uczulenia. U dentysty pewnie też wszytsko musisz na
żywca znosić. Brrr...
>
> a wiesz, te
> usypianie, potem wybudzanie- a tu wyobraźnia podpowiada, że nie zawsze się
> da wybudzić:-)
>
Nie strasz :) Mnie czeka 'lekkie uśpienie' w maju do badania. Tak
zdecydowałam. Ale to już nie pierwszy raz, i nie takie 'uśpienia'
przeszłam, bo i poważną operację wielogodzinną z jednym płucem odłączonym
(dowiedziałam się tuż przed operacją) zaliczyłam, więc się pocieszam jak
mogę, że i tym razem się obudzę. Jednak zawsze się boję, choć wiem, że ten
strach nic dobrego nie wnosi.
Pozdrawiam,
M.
|