Data: 2008-03-08 02:31:20
Temat: Re: Zniewolone umysły
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
thomas wrote:
>> Nie masz/nie miałeś autorytetów wśród autorów dzieł, książek, muzyki,
>> wykładowców, rodziców, kolegów, na których się wzorowałeś w wieku
>> dojrzewania? Naprawdę myslisz, że Cię to wszystko ominęlo i ogarniasz
>> świat tak sam z siebie? Uważasz, że byłes w klatce? Odizolowany od od
>> wpływów środowiska? :)
> Nie uwazam tak , ale mysle ze mozna te wszystkie autorytety wyrzucic w
> pewnym momencie.Prawda absolutna nie potrzebuje autorytetów.
> Mam na mysli boga , intuicje.Zaden autorytet nie powie mi jak mam zyć.
> To jest tylko moje zycie.Autorytety sa dobre dla ludzi słabych i
> zagubionych , ktorzy chca by ktos wskazal im droge bo sami nie mogą
> wybrać.To że einstein byl moim autorytetem w szkole to nie znaczy ze
> teraz jest.
Dziękuję wszystkim moim autorytetom, że pozwoliliscie mi się rozwijać i
dzieki wam jestem tym, kim jestem, ale teraz wypieprzajcie wszyscy z mojego
życia, bo ja tu jestem najmądrzejszy. To Twój światopogląd? ;
>> Nie pisałem, że zmiana jest bezsensowna, tylko pozbycie się przekonań
>> jest bezsensowne bez zastąpienia jednych przez drugie. :D
> Jezeli np dla kogos Stalin byl swiety a teraz nie jest to znaczy ze
> juz nie ma tego przekonania czyz nie?
Nie. Ma przekonanie, że Stalin teraz nie jest święty. :)
Ja tak rozumuje przekonanie ,
> czyli usilne mniemanie ze cos jest prawdziwe.Jak ktos sie czegos
> pozbywa to znaczy ze tego juz nie ma.
Musiałbyś sobie rozum wypruć. W miejsce jednego przekonania wskakuje Ci
inne. Chociażby przeciwstawne.
Najpierw możesz mieć przekonanie, że ziemia jest płaska. Jeżeli przestaniesz
wierzyć, że jest płaska, to co teraz wiesz, że jaka jest? Nie ma jej?
--
pozdrawiam
michał
|