| « poprzedni wątek | następny wątek » |
81. Data: 2014-10-10 16:03:30
Temat: Re: Zupa z cukiniiW dniu 2014-10-10 12:31, Trybun pisze:
> W dniu 2014-10-08 19:14, FEniks pisze:
>> Skoro nie widzisz tych uzasadnień, to trudno. Mam nadzieję, że
>> przynajmniej inni widzą więcej.
>> A może po prostu tylko prowokujesz?
>>
>> Ewa
>>
>
> Nie widzę, tylko i tylko z tego powodu o to zapytałem.. Jednak coś jak
> widać stoi na przeszkodzie aby uzyskał sensowną odpowiedź.
Polecam mój post z 1.10.2014 godzina 13:20 w tym wątku. Jeśli jednak
jest z tym jakiś problem, to powtórzę:
"Dla mnie to po pierwsze wygląd (głównie kolor). A ten, jak wiadomo, ma
duży wpływ na doznania smakowe. Po drugie - konsystencja. W typowej
zupie grzanki czy płatki migdałowe się po prostu zatopią, a chodzi o to,
by utrzymywały się na powierzchni jak najdłużej.
Poza tym ukrywanie składników też się czasem przydaje. Przed
jedzeniowymi maruderami.
A już poza wszystkim - smakuje inaczej. Można sobie zrobić eksperyment -
jedną porcję zmiksować, a drugiej nie."
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
82. Data: 2014-10-10 16:04:34
Temat: Re: Zupa z cukiniiW dniu 2014-10-10 12:33, Trybun pisze:
> W dniu 2014-10-08 19:15, FEniks pisze:
>> W dniu 2014-10-08 17:48, Trybun pisze:
>>> W dniu 2014-10-05 21:53, Qrczak pisze:
>>>>
>>>> "Do niedawna" czyli do kiedy?
>>>> Mógłbyś doprecyzować: bliżej Dębskiego czy Monatowej?
>>>>
>>>> Q
>>>
>>> Do czasów gdy osobnicy typu Okrasa nie zaczęli kreować w mediach tej
>>> zapożyczanej od innych.
>>
>> Okrasa to akurat promuje polską kuchnię.
>>
>> Ewa
>
> Tak, nałożenie na płat łososia kupki siana i podpalenie to rdzennie
> polska kuchnia... :-(
Przykro mi, nie śledzę jego programów, więc może nie jestem na bieżąco.
Może po prostu nie oglądaj?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
83. Data: 2014-10-11 00:56:43
Temat: Re: Zupa z cukiniiDnia Fri, 10 Oct 2014 12:31:00 +0200, Trybun napisał(a):
> W dniu 2014-10-08 19:14, FEniks pisze:
>> W dniu 2014-10-08 17:47, Trybun pisze:
>>>
>>> I tu wydaje się być pies pogrzebany - nie robimy (niektórzy z nas)
>>> tak jak smakuje a zupełnie bezmyślny sposób próbujemy naśladować w
>>> upodobaniach społeczeństwa które w tym temacie powinny od nas się
>>> uczyć. Dlaczego Anglik potrafi sprzedać światu m.in. faceta robiącego
>>> głupkowate miny, a my nawet swojej najlepszej w świecie kuchni...
>>
>> Może dlatego, że za bardzo chcielibyśmy śrubować jej, tej kuchni,
>> zasady? Przyjmuje się między innymi to, co łatwe do zaimplementowania
>> na inny grunt. Sztywność nie robi dobrej reklamy.
>
> Nasze chęci nie mają tu nic do rzeczy, w takiej Anglii czy w USA nikt
> nie będzie promował, i nie promuje polskiego schabowego tak jak u nas
> się promuje ich frytki z bułką z dodatkiem sosu pomidorowego. Dlaczego
> tak się dzieje, dlaczego z takim entuzjazmem tzw celebryci w mediach
> promują wszystko to co obce, a w USA czy Anglii nikt nie promuje
> naszych, trudno odgadnąć,.. A może nie trudno, skoro baty Dzieci
> Wrzesińskich rozumiemy, to dlaczego mamy nie rozumieć tego ordynarnego,
> nachalnego medialnego wywyższania wartości z zagranicy a umniejszanie
> tego co krajowe. Nawet z języka nas okradają.
>
>>
>>>
>>> Zapytałem o sens tego miksowania i jak sama widzisz - nikt nie
>>> potrafił tego uzasadnić. Ikselka uzasadniła, ale to już nie była zupa
>>> z cukinii oparta na takich składnikach jak ta tytułowa.
>>
>> Skoro nie widzisz tych uzasadnień, to trudno. Mam nadzieję, że
>> przynajmniej inni widzą więcej.
>> A może po prostu tylko prowokujesz?
>>
>
> Nie widzę, tylko i tylko z tego powodu o to zapytałem.. Jednak coś jak
> widać stoi na przeszkodzie aby uzyskał sensowną odpowiedź.
>
Bardzo lubię zupy. Różne, różniste. Zupy-kremy, zupy z kawałkami
warzyw, zupy gęste, rzadsze itp. Dobre zupy-kremy mają jednak
pewną cechę charakterystyczną, którą trudno odnaleźć w przypadku
innych zup, np. tych składających sie z warzyw pokrojonych w kostkę,
słupki czy inne wiórki (nazwijmy je "normalnymi" na potrzeby tej
rozmowy). Otóż w zupie-kremie smaki poszczególnych, starannie
dobranych warzyw, przypraw, ziół, dodatków mają możliwość przenikania
się, łączenia w sposób całkowicie odmienny niż dzieje się to w przypadku
zup "normalnych". W zupach "klasycznych" smaki warzyw i przypraw
również się przenikają, ale to nie to samo... Tam warzywa pływają sobie
osobno, tworząc konkretny smak dopiero w jamie ustnej konsumenta ;)
Zupy-kremy to zupełnie inny wymiar. Pozwalają osiągnąć efekt, którego w
inny sposób osiągnąć się nie da :) Efekt jenolitej, spójnej pod każdym
względem całości. Oczywiście mówię tu o dobrych zupach :) I oczywiście
mówię tylko za siebie. Nikogo nie namawiam do polubienia kremowych zup.
Ani bakłażanów ;) Myślę jednak, że bycie otwartym na pewne nowe doznania
kulinarne (mieszczące się w granicach naszej tolerancji ;)) nie jest czymś
złym, więc może czasami warto spróbować np. kremowej zupy z dyni :)
PS I może być ze śmietanowym kleksem, choć tę zdecydowanie preferuję z
mleczkiem kokosowym, ale o gustach... itd ;)
--
Pozdrawiam,
M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
84. Data: 2014-10-11 07:50:04
Temat: Re: Zupa z cukiniiDnia 2014-10-11 00:56, obywatel Fragi uprzejmie donosi:
> Dnia Fri, 10 Oct 2014 12:31:00 +0200, Trybun napisał(a):
>> W dniu 2014-10-08 19:14, FEniks pisze:
>>> W dniu 2014-10-08 17:47, Trybun pisze:
>>>>
>>>> Zapytałem o sens tego miksowania i jak sama widzisz - nikt nie
>>>> potrafił tego uzasadnić. Ikselka uzasadniła, ale to już nie była zupa
>>>> z cukinii oparta na takich składnikach jak ta tytułowa.
>>>
>>> Skoro nie widzisz tych uzasadnień, to trudno. Mam nadzieję, że
>>> przynajmniej inni widzą więcej.
>>> A może po prostu tylko prowokujesz?
>>
>> Nie widzę, tylko i tylko z tego powodu o to zapytałem.. Jednak coś jak
>> widać stoi na przeszkodzie aby uzyskał sensowną odpowiedź.
>>
> Bardzo lubię zupy. Różne, różniste. Zupy-kremy, zupy z kawałkami
> warzyw, zupy gęste, rzadsze itp. Dobre zupy-kremy mają jednak
> pewną cechę charakterystyczną, którą trudno odnaleźć w przypadku
> innych zup, np. tych składających sie z warzyw pokrojonych w kostkę,
> słupki czy inne wiórki (nazwijmy je "normalnymi" na potrzeby tej
> rozmowy). Otóż w zupie-kremie smaki poszczególnych, starannie
> dobranych warzyw, przypraw, ziół, dodatków mają możliwość przenikania
> się, łączenia w sposób całkowicie odmienny niż dzieje się to w przypadku
> zup "normalnych". W zupach "klasycznych" smaki warzyw i przypraw
> również się przenikają, ale to nie to samo... Tam warzywa pływają sobie
> osobno, tworząc konkretny smak dopiero w jamie ustnej konsumenta ;)
> Zupy-kremy to zupełnie inny wymiar. Pozwalają osiągnąć efekt, którego w
> inny sposób osiągnąć się nie da :) Efekt jenolitej, spójnej pod każdym
> względem całości. Oczywiście mówię tu o dobrych zupach :) I oczywiście
> mówię tylko za siebie. Nikogo nie namawiam do polubienia kremowych zup.
> Ani bakłażanów ;) Myślę jednak, że bycie otwartym na pewne nowe doznania
> kulinarne (mieszczące się w granicach naszej tolerancji ;)) nie jest czymś
> złym, więc może czasami warto spróbować np. kremowej zupy z dyni :)
>
> PS I może być ze śmietanowym kleksem, choć tę zdecydowanie preferuję z
> mleczkiem kokosowym, ale o gustach... itd ;)
Sensownie i sensualnie. A dodatkowo Fragi podejrzewam, iż mogłybyśmy
sobie to i owo z dzióbków powyjadać.
Q
--
Kobieta została stworzona po to, by umilać życie mężczyźnie, a nie -
żeby cały dzień pracować, wieczorem zaś gotować mu mrożonki.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
85. Data: 2014-10-11 13:36:41
Temat: Re: Zupa z cukiniiCzym innym jest dawać się okradać, a czym innym - wzbogacać się o "wartości dodane".
Nie miksuję rosołu z makaronem ani barszczu - co nie wyklucza miksowania zupy z
porów, dyni czy cukinii.
Bycie otwartym na różne doświadczenia nie wyklucza trwania przy tradycji.
Samochodem jeździsz? Widzisz, a pradziadek bryczką albo drabiniakiem zasuwał... Ale
piechotą - jak pradziadkowi - też zdarza mi się chadzać.
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
86. Data: 2014-10-12 12:30:07
Temat: Re: Zupa z cukiniiW dniu 2014-10-10 12:31, Trybun pisze:
> Spróbuj sprzedać światu tego lekarza jako alternatywę dla Mr.Bean .
Na Monty Pythonów też znajdziesz polską równie dobrą odpowiedź?
--
Nie sztuka być wielkim kucharzem mając kasę i kuchnię wielką
jak studio TV. Sztuką jest tworzyć dzieła kucharskie na 4m. kw.,
bez spiżarni i z lodówką, w której zwykle spore luzy ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
87. Data: 2014-10-16 00:40:33
Temat: Re: Zupa z cukiniiDnia Sat, 11 Oct 2014 07:50:04 +0200, Qrczak napisał(a):
> Dnia 2014-10-11 00:56, obywatel Fragi uprzejmie donosi:
>> Dnia Fri, 10 Oct 2014 12:31:00 +0200, Trybun napisał(a):
>>> Nie widzę, tylko i tylko z tego powodu o to zapytałem.. Jednak coś jak
>>> widać stoi na przeszkodzie aby uzyskał sensowną odpowiedź.
>>>
>> Bardzo lubię zupy. Różne, różniste. Zupy-kremy, zupy z kawałkami
>> warzyw, zupy gęste, rzadsze itp. Dobre zupy-kremy mają jednak
>> pewną cechę charakterystyczną, którą trudno odnaleźć w przypadku
>> innych zup, np. tych składających sie z warzyw pokrojonych w kostkę,
>> słupki czy inne wiórki (nazwijmy je "normalnymi" na potrzeby tej
>> rozmowy). Otóż w zupie-kremie smaki poszczególnych, starannie
>> dobranych warzyw, przypraw, ziół, dodatków mają możliwość przenikania
>> się, łączenia w sposób całkowicie odmienny niż dzieje się to w przypadku
>> zup "normalnych". W zupach "klasycznych" smaki warzyw i przypraw
>> również się przenikają, ale to nie to samo... Tam warzywa pływają sobie
>> osobno, tworząc konkretny smak dopiero w jamie ustnej konsumenta ;)
>> Zupy-kremy to zupełnie inny wymiar. Pozwalają osiągnąć efekt, którego w
>> inny sposób osiągnąć się nie da :) Efekt jenolitej, spójnej pod każdym
>> względem całości. Oczywiście mówię tu o dobrych zupach :) I oczywiście
>> mówię tylko za siebie. Nikogo nie namawiam do polubienia kremowych zup.
>> Ani bakłażanów ;) Myślę jednak, że bycie otwartym na pewne nowe doznania
>> kulinarne (mieszczące się w granicach naszej tolerancji ;)) nie jest czymś
>> złym, więc może czasami warto spróbować np. kremowej zupy z dyni :)
>>
>> PS I może być ze śmietanowym kleksem, choć tę zdecydowanie preferuję z
>> mleczkiem kokosowym, ale o gustach... itd ;)
>
> Sensownie i sensualnie. A dodatkowo Fragi podejrzewam, iż mogłybyśmy
> sobie to i owo z dzióbków powyjadać.
>
Jak wyparzony, to nie mam nic przeciwko temu ;)
--
Pozdrawiam,
M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
88. Data: 2014-10-16 01:27:33
Temat: Re: Zupa z cukiniiW dniu sobota, 11 października 2014 07:50:04 UTC+2 użytkownik Qrczak napisał:
> Dnia 2014-10-11 00:56, obywatel Fragi uprzejmie donosi:
>
> > Dnia Fri, 10 Oct 2014 12:31:00 +0200, Trybun napisał(a):
>
> >> W dniu 2014-10-08 19:14, FEniks pisze:
>
> >>> W dniu 2014-10-08 17:47, Trybun pisze:
>
> >>>>
>
> >>>> Zapytałem o sens tego miksowania i jak sama widzisz - nikt nie
>
> >>>> potrafił tego uzasadnić. Ikselka uzasadniła, ale to już nie była zupa
>
> >>>> z cukinii oparta na takich składnikach jak ta tytułowa.
>
> >>>
>
> >>> Skoro nie widzisz tych uzasadnień, to trudno. Mam nadzieję, że
>
> >>> przynajmniej inni widzą więcej.
>
> >>> A może po prostu tylko prowokujesz?
>
> >>
>
> >> Nie widzę, tylko i tylko z tego powodu o to zapytałem.. Jednak coś jak
>
> >> widać stoi na przeszkodzie aby uzyskał sensowną odpowiedź.
>
> >>
>
> > Bardzo lubię zupy. Różne, różniste. Zupy-kremy, zupy z kawałkami
>
> > warzyw, zupy gęste, rzadsze itp. Dobre zupy-kremy mają jednak
>
> > pewną cechę charakterystyczną, którą trudno odnaleźć w przypadku
>
> > innych zup, np. tych składających sie z warzyw pokrojonych w kostkę,
>
> > słupki czy inne wiórki (nazwijmy je "normalnymi" na potrzeby tej
>
> > rozmowy). Otóż w zupie-kremie smaki poszczególnych, starannie
>
> > dobranych warzyw, przypraw, ziół, dodatków mają możliwość przenikania
>
> > się, łączenia w sposób całkowicie odmienny niż dzieje się to w przypadku
>
> > zup "normalnych". W zupach "klasycznych" smaki warzyw i przypraw
>
> > również się przenikają, ale to nie to samo... Tam warzywa pływają sobie
>
> > osobno, tworząc konkretny smak dopiero w jamie ustnej konsumenta ;)
>
> > Zupy-kremy to zupełnie inny wymiar. Pozwalają osiągnąć efekt, którego w
>
> > inny sposób osiągnąć się nie da :) Efekt jenolitej, spójnej pod każdym
>
> > względem całości. Oczywiście mówię tu o dobrych zupach :) I oczywiście
>
> > mówię tylko za siebie. Nikogo nie namawiam do polubienia kremowych zup.
>
> > Ani bakłażanów ;) Myślę jednak, że bycie otwartym na pewne nowe doznania
>
> > kulinarne (mieszczące się w granicach naszej tolerancji ;)) nie jest czymś
>
> > złym, więc może czasami warto spróbować np. kremowej zupy z dyni :)
>
> >
>
> > PS I może być ze śmietanowym kleksem, choć tę zdecydowanie preferuję z
>
> > mleczkiem kokosowym, ale o gustach... itd ;)
>
>
>
> Sensownie i sensualnie. A dodatkowo Fragi podejrzewam, iż mogłybyśmy
>
> sobie to i owo z dzióbków powyjadać.
>
"W dniu środa, 15 października 2014 23:18:10 UTC+2 użytkownik Hans Kloß napisał:
G�UPIA KURWO, tnij cytaty i cytuj po ludzku!!!! "
Taki idol tu jest, to go warto zacytowac. Chyba wartosciowy facet, bo same madre
rzeczy pisze 3-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
89. Data: 2014-10-16 11:15:47
Temat: Re: Zupa z cukiniiW dniu 2014-10-10 16:03, FEniks pisze:
> W dniu 2014-10-10 12:31, Trybun pisze:
>> W dniu 2014-10-08 19:14, FEniks pisze:
>>> Skoro nie widzisz tych uzasadnień, to trudno. Mam nadzieję, że
>>> przynajmniej inni widzą więcej.
>>> A może po prostu tylko prowokujesz?
>>>
>>> Ewa
>>>
>>
>> Nie widzę, tylko i tylko z tego powodu o to zapytałem.. Jednak coś
>> jak widać stoi na przeszkodzie aby uzyskał sensowną odpowiedź.
>
> Polecam mój post z 1.10.2014 godzina 13:20 w tym wątku. Jeśli jednak
> jest z tym jakiś problem, to powtórzę:
>
> "Dla mnie to po pierwsze wygląd (głównie kolor). A ten, jak wiadomo,
> ma duży wpływ na doznania smakowe. Po drugie - konsystencja. W typowej
> zupie grzanki czy płatki migdałowe się po prostu zatopią, a chodzi o
> to, by utrzymywały się na powierzchni jak najdłużej.
> Poza tym ukrywanie składników też się czasem przydaje. Przed
> jedzeniowymi maruderami.
> A już poza wszystkim - smakuje inaczej. Można sobie zrobić eksperyment
> - jedną porcję zmiksować, a drugiej nie."
>
> Ewa
>
Musiałem przegapić. Dzięki za przypomnienie. Wydaje się uzasadnienie ma
sens. I jak piszesz, w sezonie na cukinię za eksperymentuję z obydwoma
wersjami tej zupy, o efektach tego eksperymentu postaram się
poinformować na grupie. I tak na koniec - dzięki za przepis, wygląda
naprawdę smacznie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
90. Data: 2014-10-16 11:17:01
Temat: Re: Zupa z cukiniiW dniu 2014-10-11 00:56, Fragi pisze:
> Dnia Fri, 10 Oct 2014 12:31:00 +0200, Trybun napisał(a):
>
>> W dniu 2014-10-08 19:14, FEniks pisze:
>>> W dniu 2014-10-08 17:47, Trybun pisze:
>>>> I tu wydaje się być pies pogrzebany - nie robimy (niektórzy z nas)
>>>> tak jak smakuje a zupełnie bezmyślny sposób próbujemy naśladować w
>>>> upodobaniach społeczeństwa które w tym temacie powinny od nas się
>>>> uczyć. Dlaczego Anglik potrafi sprzedać światu m.in. faceta robiącego
>>>> głupkowate miny, a my nawet swojej najlepszej w świecie kuchni...
>>> Może dlatego, że za bardzo chcielibyśmy śrubować jej, tej kuchni,
>>> zasady? Przyjmuje się między innymi to, co łatwe do zaimplementowania
>>> na inny grunt. Sztywność nie robi dobrej reklamy.
>> Nasze chęci nie mają tu nic do rzeczy, w takiej Anglii czy w USA nikt
>> nie będzie promował, i nie promuje polskiego schabowego tak jak u nas
>> się promuje ich frytki z bułką z dodatkiem sosu pomidorowego. Dlaczego
>> tak się dzieje, dlaczego z takim entuzjazmem tzw celebryci w mediach
>> promują wszystko to co obce, a w USA czy Anglii nikt nie promuje
>> naszych, trudno odgadnąć,.. A może nie trudno, skoro baty Dzieci
>> Wrzesińskich rozumiemy, to dlaczego mamy nie rozumieć tego ordynarnego,
>> nachalnego medialnego wywyższania wartości z zagranicy a umniejszanie
>> tego co krajowe. Nawet z języka nas okradają.
>>
>>>> Zapytałem o sens tego miksowania i jak sama widzisz - nikt nie
>>>> potrafił tego uzasadnić. Ikselka uzasadniła, ale to już nie była zupa
>>>> z cukinii oparta na takich składnikach jak ta tytułowa.
>>> Skoro nie widzisz tych uzasadnień, to trudno. Mam nadzieję, że
>>> przynajmniej inni widzą więcej.
>>> A może po prostu tylko prowokujesz?
>>>
>> Nie widzę, tylko i tylko z tego powodu o to zapytałem.. Jednak coś jak
>> widać stoi na przeszkodzie aby uzyskał sensowną odpowiedź.
>>
> Bardzo lubię zupy. Różne, różniste. Zupy-kremy, zupy z kawałkami
> warzyw, zupy gęste, rzadsze itp. Dobre zupy-kremy mają jednak
> pewną cechę charakterystyczną, którą trudno odnaleźć w przypadku
> innych zup, np. tych składających sie z warzyw pokrojonych w kostkę,
> słupki czy inne wiórki (nazwijmy je "normalnymi" na potrzeby tej
> rozmowy). Otóż w zupie-kremie smaki poszczególnych, starannie
> dobranych warzyw, przypraw, ziół, dodatków mają możliwość przenikania
> się, łączenia w sposób całkowicie odmienny niż dzieje się to w przypadku
> zup "normalnych". W zupach "klasycznych" smaki warzyw i przypraw
> również się przenikają, ale to nie to samo... Tam warzywa pływają sobie
> osobno, tworząc konkretny smak dopiero w jamie ustnej konsumenta ;)
> Zupy-kremy to zupełnie inny wymiar. Pozwalają osiągnąć efekt, którego w
> inny sposób osiągnąć się nie da :) Efekt jenolitej, spójnej pod każdym
> względem całości. Oczywiście mówię tu o dobrych zupach :) I oczywiście
> mówię tylko za siebie. Nikogo nie namawiam do polubienia kremowych zup.
> Ani bakłażanów ;) Myślę jednak, że bycie otwartym na pewne nowe doznania
> kulinarne (mieszczące się w granicach naszej tolerancji ;)) nie jest czymś
> złym, więc może czasami warto spróbować np. kremowej zupy z dyni :)
>
> PS I może być ze śmietanowym kleksem, choć tę zdecydowanie preferuję z
> mleczkiem kokosowym, ale o gustach... itd ;)
>
Wiem, nie musisz mnie aż tak uświadamiać, co prawda nie często ale
zdarzało/a mi się próbować takie zupy kremy, i raczej nigdy nie zapomnę
znakomitego smaku zupy/kremu serowej. Której na dodatek chyba nie da się
przyrządzić pod inną postacią niż zupa-krem.
A tak ogólnie to zadałem pani Ewie pytanie tylko z tego powodu, bo sadzę
że z tą modą na miksowanie zup to chyba Polacy zaczynają grubo przesadzać.
I słusznie piszesz że warto być otwartym na nowe pomysły, jednak jeżeli
już tak lubimy uczestniczyć w "owczym pędzie" bo ktoś w mediach nas
nakręca, to przydałaby się choć mała refleksja, czy to aby jest to czego
nam potrzeba naprawdę?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |