Data: 2002-11-13 15:53:39
Temat: Re: aborcja i etyka - prawa stanowione a bezwzgledne
Od: Amnesiac <amnesiac_wawa@_zero_spamu_gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Wed, 13 Nov 2002 16:02:30 +0100, "asmira" <a...@p...onet.pl>
wrote:
>Zjadłam jedno słowo. Powinno być "jednoznaczna moralna ocena".
Wszystko zależy od tego, co rozumiemy pod określeniem "jednoznaczna".
Można być relatywistą i wydawać jednocześnie "jednoznaczne" oceny
moralne. Owa "jednoznaczność" bedzie oznaczała w tym przypadku
bezsporność sądu w określonym kontekście. Przykładowo, żyjący w
Europie relatywista może powiedzieć: składanie ofiar z ludzi jest
"jednoznacznie" złe. Znaczy to tyle, że w kontekście kultury
europejskiej sąd taki jest niekontrowersyjny. Co nie znaczy, że jest
"absolutnie" ważny. Relatywistów cechuje bowiem sprzeciw wobec
wartości "absolutnych" (czyli niezależnych od jakiegokolwiek
kontekstu), a nie wobec "jednoznaczności".
Warto zauważyć, że relatywizm i absolutyzm (to jest właściwa
alternatywa) są postawami niejako wzajemnie się żywiącymi. Inaczej
mówiąc, nie byłoby jednego bez drugiego. Sugestia, że ktoś, kogo nie
interesują wartości "absolutne", nie jest zdolny do wydawania sądów
moralnych, jest zupełnym nieporozumieniem. To tak, jakby powiedzieć,
że "nie potrafi właściwie odżywiać się ten, kto nie zna kuchni
żydowskiej".
Pozdrawiam,
--
Amnesiac
|