Data: 2005-06-05 06:15:58
Temat: Re: ad. STARANE
Od: Marta Góra <m...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 5 Jun 2005 01:43:31 +0200, Piotr Siciarski napisał(a):
> Ja nie mam lilii, ale współczuję (w zamian za trzmielinę:)) i zazdroszczę,
> że masz czas na zbieranie:)
>
> Zbieranie=zgniatanie?
O to chodzi, że nie mam.
Ale zazwyczaj mam po kilka cebul z jednej odmiany /gatunku - i zawsze
któraś zakwitnie.
A zebraną poskrzypkę topię w słoiku z wodą:)
>
>> I Piotrze niedowiarku zapraszam, zobaczysz że można mieć ogród bez chemii z
>> zaskrońcami, ropuchami, jeżami i nie wiadomo czym jeszcze. A i z sarnami:)
>
> Dlaczego niedowiarku?:)
> Ja jestem zwykłym ogrodnikiem - stosuję chemię tylko kiedy muszę.
I dobrze wiesz, że w tym zdaniu tkwi sedno.
Czytając Twoje posty odnoszę wrażenie, że jesli stosujesz chemię to
stosujesz ją świadomie i wtedy kiedy musisz. Ale wystarczy poprzeglądać
archiwum chociażby z ostatniego miesiąca - ludzie pryskają wszystko jak
leci zupełnie bez sensu. Aby chemii używać trzeba mieć na jej temat
minimum wiedzy. Trzeba też umieć zidentyfikować chorobę/szkodniki. Jeśli
się tej wiedzy nie ma to lepiej, że powtórzę za Dirkiem, nie pryskać wcale.
Pozdrawiam
Marta
PS. Jeśli chodzi o lilie to polecam złotogłów.
|