Data: 2008-06-14 12:30:26
Temat: Re: agata
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
i...@g...pl pisze:
> również z ich WYPIERANIEM. Jest na tyle silna psychicznie, że sobie z tym
> radzi, ale to nie oznacza, że ich nie ma. gdyby nie miała, to doprawdy...
> byłabym przerażona tym bardziej, niż samymi aborcjami...
Na pewno nie są to dla niej przeżycia ani wspomnienia miłe, tak mi się
przynajmniej wydaje. Mam jednak wrażenie, że nie spotkała się z
piętnowaniem społecznym z powodu aborcji, (chociaż należy do katolickiej
rodziny, sama jest praktykującą katoliczką!), a nawet jeśli, to dała
sobie z nim radę. Ma taką konstrukcję psychiczną, nie pogrąża się w
cierpieniu, bo i po co?
Ewa
|