Data: 2009-10-28 20:24:28
Temat: Re: antysemityzm
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Red art pisze:
> Wiem ;) I wiem, o której pisałaś, to było coś o ... Józefinie. Ale ...
> Nie ważne ... ;)
Czy jeśli piszesz "nieważne" to znaczy, że tam się kryje coś jednak
ważnego? Czy to jednak JA czegoś wtedy nie zrozumiałam?
W każdym razie mam jeszcze kilka innych argumentów za Twoim ewentualnym
narcyzmem (egocentryzmem może bardziej?), ale nie chce mi się tego
rozdmuchiwać. Wystarczy mi, że będziesz wiedział, że coś tam dostrzegam. ;)
>> Litość? Hm...
> Hmmm...
No bo tak się zastanawiam, czy empatia w odniesieniu do zwierząt to jest
w ogóle dobra koncepcja, ale to zupełnie inny temat. Kurczę, żeby znowu
mnie nie wypatrzyli miłośnicy psów. ;)
> Chyba się nie zrozumieliśmy. Ja to mówiłem do koleżanki, żeby ją
> uspokoić, bo bylo dla mnie oczywiste, że nic mu nie jest.
Zrozumieliśmy się. Poinformował ją o tym syn swoim uśmiechem, to chyba
wystarczy?
> Respektować to trochę za mało (w przypadku dzieci). Trzeba pokazywać
> naturalne ograniczenia i uczyć się w nich poruszać. Kreatywność dziecka
> ma jedną bardzo dobrą cechę: nie upiera się zbyt długo w dyskusji
> z twardymi ograniczeniami, tylko raczej szuka nowych przestrzeni.
A' propos dziecięcej kreatywności - leci ostatnio na Disney Channel (mam
nadzieję, że to nie był ostatni odcinek) świetna bajeczka "Fineasz i
Ferb". Jestem ich fanką. Dwaj bracia wykazują niesamowitą pomysłowość w
zabawach, zawsze mocno narażają się swojej starszej siostrze, ale
ostatecznie zawsze uchodzi im to na sucho. We wczorajszym odcinku bracia
trafili do domu poprawczego dla dzieci zbyt kreatywnych, gdzie zostali
poddani gruntownej urawniłowce. Moja córka natychmiast zareagowała -
"ojej, nie chciałabym iść do takiej szkoły". Na szczęście wszystko
okazało się tylko sennym koszmarem. ;)
> To było nasze pierwsze spotkanie. A facet mnie zbił z tropu ... ;)
> Dziwne, dziwne, dziwne ...
Zorientuj się, co o Tobie mówią uczęszczający do kościoła sąsiedzi. ;)
>> Może poczuł w Tobie bratnią duszę do pogadania? ;)
>
> Może mam coś takiego na twarzy wypisane ? :))))
> "Nie jestem homo, ale jestem zainteresowany" ;))))
Raczej myślałam o tendencjach do kaznodziejstwa. ;)
>>> intencje. Jeśli intencje są czyste, to wady formy (np. formy wyrazu,
>>> formy emocji) zawsze jakoś da się przełknąć.
>>
>> Czasem właśnie nad tymi intencjami się zastanawiam. Pamiętasz, jak CB
>> zarzucił Ci kiedyś nadmierną ambicję?
>
> Pamiętam, ale nie chwytam związku między 'intencja' a 'ambicja' w
> kontekscie
> Twojej wypowiedzi. Przybliżysz ?
Ja cały czas mam na myśli Twoje _intelektualne_ analizy innych. Po
prostu czasami wydaje mi się, że one same jako takie są dla Ciebie
ważniejsze, niż analizowana osoba. Często nie potrafisz wręcz odpuścić
(mocne zaczepne pytania w stylu: "opowiedz mi o swoim bólu"), nawet
jeśli ta druga strona tego wyraźnie nie chce ciągnąć.
I w tych momentach mam wrażenie, że ambicja bierze górę nad intencją,
wszak intencja takich działań powinna sprzyjać przede wszystkim osobie
analizowanej, a nie analizującej. Nie wiem, czy dobrze to ujęłam, nie
chcę jakoś bardziej wnikać.
PS: odpisuję dopiero teraz, bo gdzieś mi się zagubił ten post (myślałam,
że to w "heteromatrixie" gadaliśmy).
Ewa
|