Data: 2009-10-29 08:49:47
Temat: Re: antysemityzm
Od: "Red art" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
glob:
> No jeśli mnie popierają to poczuje się niezbyt pewnie, będe musiał
> zejść głębiej, a jeśli wywołuje frustrację [ katoli napewno] , to
> będzie znaczyło że idę dobrą drogą do----------genialności.
redart:
> Ja bym to co wyżej nazwał po prostu: prowokacja jako podstawowe
> narzędzie inicjowania i podtrzymywania kontaktów.
>Nie, Awcikanka ...
Niezależnie od tego, co AW czy Chiron, czy Redart, czy ...
Twierdzę, że prowokacja(wywoływanie frustracji, odwoływanie się do
tematów wywołujących frustrację, napięcie) jest Twoim podstawowym
narzędziem kontaktów z ludźmi, nadajesz metodzie prowokacji
szczególne znaczenie, moc, celowość.
Chciałbym ustalić, czy się z tym zgadzasz - i możemy lecieć dalej.
To ustalenie, Twoje proste ustosunkowanie się do słowa
'prowokacja' jest mi potrzebne. Dużo pisałeś o tym i rozumiem
o czym mówisz, pytam się tylko, czy zgadzasz się na to, by
nazwać to po prostu 'prowokacyjnym stylem bycia'.
|