Data: 2009-10-29 22:25:53
Temat: Re: antysemityzm
Od: "Red Art" <r...@t...op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hccevd$ed1$1@inews.gazeta.pl...
> względem. Czy można komukolwiek doradzać coś, czego po nas nie widać, że
> sami z tego korzystamy?
> Mnie się wydaje, że nie jest to bez sensu. Każdy przecież jest w jakimś
> procesie "dorastania". Najpierw dojrzewa przekonanie do pewnych właściwych
> założeń, a potem jest proces "wdrażania".
> Jeśli jestem w takim procesie, to dlaczego miałbym nie chcieć angażować
> innych w ten sam proces - tym bardziej, że do wdrażania niezbędne jest
> czyjeś wsparcie. Nie uważacie? :)
Hmmm ... Czyli przedszkolaki sobie dają rady, że nie wolno jeść lizaków,
bo od tego psują się zęby :)
Ja raczej myślałem o tym, że 'rady uniwersalne' - czyli dogmaty
- łamie samo życie - przez swoją rozbuchaną różnorodność.
A rady wyspecjalizowane - nie nadają się do stosowania poza danym,
specjalnym kontekstem, sytuacją.
|