Data: 2002-01-21 15:46:33
Temat: Re: badanie ginekologiczne
Od: Mała Mi <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <b...@p...onet.pl> napisał ...
> > /...Ale w dalszym ciagu nie
> > czułabym potrzeby jego asysty przy samym badaniu - przecież w gabinecie
> > jest parawanik, za którym stoi fotel, więc facet obecny w gabinecie
> > wcale nie musi mi zaglądać między nogi (przez ramię ginekologa). Bo i po
> > co?
>
> Ale to wlasnie o zagladanie w duzej czesci chodzi.
Aha ! W takim razie dalsza dyskusja jest co najmniej bezcelowa.
A przez chwilę byłam nawet skłonna uwierzyć,
że Tobie naprawdę chodzi o dobro partnerki
(chociaż może nieco opatrznie je pojmujesz).
> Gdybym byl z dziewczyna u lekarza i ten kazalby mi usiasc za
> parawanem, zeby ja zaslonic, zebym ja jej nie widzial to chyba tym
parawanem > bym mu gabinet rozwalil...
Zacznij się leczyć. Serio !
W wizytach u psychiatry dziewczyna może Ci oczywiście
towarzyszyć. Może nawet powinna (bo chyba jeszcze
nie wie, w co się pakuje).
Mała Mi
|