Data: 2003-05-11 20:24:41
Temat: Re: bazylia i pajaczki
Od: Sabinka <s...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Sun, 11 May 2003 12:49:25 +0200, "Dorota***" <d...@o...pl> wrote:
>Możesz spryskac chemią, ale to bez sensu, bo potem strach jeść.
No wlasnie, niby tak... ale... ten koperek co mi dopiero wyrasta musze
co 3 dni pryskac jesli mszyce go maja nie skonsumowac. Wogole
zauwazylam ze co nie zasadze/posieje, to robale sie legna (jak na
balkon wynosze to momentalnie mszyce sie skadys zladuja). W zwiazku z
czym zastanawiam sie, jaki sklad chemiczny jest zielonego, ktore
kupuje w sklepie/na targu, ktorego zawartosc robaczana = 0.
>Ja
>wyciepałam wszystkie z parapetu, doniczki (bez ziemi) umyłam i porządnie
>wyparzyłam, okno, parapet wyszorowałam, firanki wyprałam. Całą zimę -
>"kwarantanna"
Na to juz za pozno, choc podobne praktyki robilam, bez wyparzania
doniczek. No ale kwiatkow tez nie wyparzalam ;) i sadze ze w nich
przetrwaly te potworki.
>- na oknie stał wabik na potwory - takie kwiatki, które łapią
>wszystkie robale, u nas mówią na nie "podkówki", dobry jest tez niecierpek.
I lapal potwory? Skad sie bierze takie rosliny?
>No i teraz -odpukać- nie ma potworów, bazylia wypuściła trzecie listki. A
>śmieszna taka, bo bordowa w zielone ciapki (miała być bordowa).
Zdziwilam sie strasznie na ta bordowa bazylie, az tu dzis w
supermarkecie nasionka dostalam :) Jedne calej bordowej, drugie
zielonej z bordowymi u gory. Na calej bordowej pisza ze lecznicza, ale
do jedzenia moze tez sie zda...
Zdziwilo mnie, ze maja te dwie i zielona tez taka sama nazwe lacinska:
"Ocimum basilicum"
>No i zielona
>pietruszka, której nie cierpię, i szczypior.
A ja dzis tyle nasionek nakupowalam... :))) Ciekawe gdzie to wszystko
pomieszcze :) Nawet poziomki :)
A Ty mialas akuratnie te pajaczki bazyliowe?
--
Pozdrawiam, Sabina
|