grazyna wrote:

> Bez wielkiej nadzei wstawilam biszkopt do pieca i, o cudzie! Nie tylko sie
> nie zapadl, nie sklesl ani nie poskrecal, ale wurosl ROWNIUTKI, PROSCIUTKI a
> do tego jaki SMACZNY!!!
>
> Bylam oczarowana i uroczyscie, w obecnosci swiadkow slubowalam, ze odtad juz
> tylko i wylacznie biszkopty bede prokurowac wedlug receptury Magdy B.!!!
> Grazyna


Kochana Grazyno,
Dzieki serdeczne za mile slowa. Od kiedy robie moj biszkopt, zapomnialam
o zapadajacych sie srodkach, piegach i nieudanych kapciach. Fajnie jest
miec przepis, na ktorym zawsze mozna polegac. Ja natomiast od lat
usiluje znalezc taki niezawodny przepis na czekoladowe ciasto do tortow,
ktore po przekrojeniu byloby wyrosniete, wilgotne, miekkie, z duzymi
dziurkami - babelkami, pachnace czekolada, i nie zapadajace sie w srodku
w czasie pieczenia. Takie, zeby mozna jesc samo, bez kremow. Niestety...
No coz, wczoraj zrobilam kolejne "ciasto czekoladowe" i znow musze robic
budyn chlebowy z tego ciasta, bo samo w sobie jest niedobre. No coz,
budyn chlebowy z ciasta czekoladowego tez nie jest najgorszy.
Szczegolnie z sosem rumowym. Czy w Polsce robi sie budyn chlebowy?
(kostki czerstwego slodkiego pieczywa zalac mieszanka jajek i smietanki,
poczekac, az nasiakna, zapiec, polac maslem roztopionym z cukrem i
rumem).
Krysiu, czy w Anglii jedza bread pudding?
Magdalena Bassett