Data: 2007-04-03 00:41:14
Temat: Re: ...bowiem... (1)
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik AW <P...@h...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3tfQh.24080$u...@n...news.prodigy.
net...
> > > > Mnie NAPRAWDĘ się to co napisał Rob o owym ćiczeniu siły wyrazu
swego
> > > wzroku
> > > > w zoo na dzikich kotach skojarzyło się z idealnie tożsamą temuż
> sytuacją
> > > ze
> > > > szkoleń GRU opisanych w "Akwarium" Witka Suworowa...kto czytał...to
> > > > potwierdzi...więc ów "nokautujący" cios był wcale
> > > > niezamierzonym...skojarzeniem -przyobleczinym w żart... ;)
> > > > Ale widać Robaczycho jest wciąż ciężko przewrażliwione... ;P
> > > >
> > > > Swoją stroną polecam ową lekturę ["Akwarium"]
> > > > tym co jeszcze się nie zapoznali... :)
> > >
> > > Czytałem już dość dawno. Zostało mi tylko w pamięci, jak niewiernego
> > żywcem
> > > wrzucają do ognia. Ach, przykopcić by tak Robala... :-)))
> Przepraszam,
> > > rozmarzyłem się.
> >
> > O "osmaleniu" czy "przypiekaniu boczków" to w innej książce... ;)
>
> W 'Akwarium', na samym początku. Wrzucają związanego do pieca, nogami w
> dół.
Wiem wiem...ale ja nie tak janczarskiego brutalniactwa
[turańszczyzną przesiakniętego] opisu wzywałem
-lecz nasz fantazji wzór szlachciańskiej [szlachetnej?]-
ten o Kuklinowskim co się zatchnął był swą czapką
i o Kmicicu co też z boczku przypieczon
-a i później tymże się i chwalił... ;)
|