Data: 2005-10-20 11:00:29
Temat: Re: (całkiem OT) Było: Re: Do matek i ojcow
Od: "Kondziorek" <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "BasiaBjk" <b...@q...pl> napisał w wiadomości
news:dj7g1s$fk9$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik Kondziorek napisał:
>
> > Wg mnie zupelnie inaczej brzmi czosnek, ryba - jakos tak "surowo i
sucho"
> > a mozna powiedziec czosnyczek, rybka
>
> Oczywiście mówię jedynie we własnym imieniu.
> Pojedyncze zdrobnienia mi nie wadzą, a ten Twój czosnyczek brzmiał z
> Rejowska nawet. Natomiast irytujaca jest "rozkoszna" maniera panosząca
> się od zcasu do czasu tutaj zdrabniania, czy spieszczania wszystkiego,
> co się da i czego sie nei da - kiedy obiad staje się obiadkiem, kolacja
> kolacyjką, kawa kawką, a kotlet kotlecikiem. Od razu jawi mi się jakaś
> podstarzała uróżowiona panienka, wdzięcznie, a słodko gruchająca
> przesadnie wysokim głosem. Lub zniewieściały, lekko otyły kawaler pod
> czterdziestkę. A raczej ich karykaturalny wizerunek, bo naturalnie nic
> nie mam przeciwko nadmiernie wymakijażowanym panienkom z sopranem i
> otyłym kawalerom :)
>
> Podobnie wywołuje we mnie obrzydzenie owe mlaszczące "mniam", często
> serwowane na zakończenie wypowiedzi dla podkreślenia walorów smakowych
> omawianej potrawy. Ale o tym nic nie mówiłam do tej pory, bo może inni
> tak lubią, a mój smak nie musi byc smakiem ogółu.
> --
> pa, Basiabjk
Ok obszerna odpowiedz zasluguje na rownie obszerna "riposte"
Mialem nadzireje ze nie przesadzam ze zdrobnieniami.
No moze czasem hehehe
ale i tak zostalem zrugany i odeslany do grupy... zdziecinniali czy jakos
tak
Nie pamietam juz bo pamietliwy to ja nie jestem
Osobiscie przeciwko zdrobnieniom (uzywanym z rozsadkiem, bo zdrabnianie
wszystkiego to juz "lekka" przesada)
Sam czasem uzywam okreslen (nie bijcie... blagam heh) typu papu, czosnyczek,
rybka, miesko
le bez przesady zeby wszystko zrabniac :).
Pozdrawiam
Kondziorek (facet pod 40-tke, minimalnie otyly-82 kilo przywzroscie 177 cm)
:-)~
hehehe
|