Data: 2012-08-07 21:02:22
Temat: Re: chwilowe otumanienie przez kobietę
Od: ginger <m...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-08-07 10:02, Ed pisze:
> W dniu 2012-08-07 09:29, ginger pisze:
>> W dniu 2012-08-07 07:46, Ed pisze:
>>
>>> Nie wiem czemu kobiety wyobrażają sobie, że wystarczy trafić na swoją
>>> tzw. "drugą połówkę" i wszystko już samo się ułoży.
>>
>> Ponieważ większość kobiet wierzy w tz metafizyczny wkład jedności
>> i jednomyślności w romantyczne uczucia bardzo kobiecie potrzebne -
>> przynajmniej na początku.
> No tak, tylko czemu wierzą w to kobiety, które mają już pewien staż w
> związkach,
Nie tylko.
> doskonale wiedzą, że czasem nie jest lekko i nie raz były
> potraktowane już przedmiotowo?
W związku, po latach lub w sytuacjach trudnych, często się zdarza
że ludzie jednorazowo potraktują się przedmiotowo. Dla dorosłych ludzi,
taki incydent nie powinien oznaczać; "no to skoro tak, to znaczy że się
jednak pomyliliśmy a metafizyki nigdy nie było". Taki sposób reagowania
na kryzysy(a kryzysy zdarzają się w każdym związku), byłby ewidentnym
dowodem na to, że metafizyka dla takiej kobiety to faktycznie tylko i
wyłącznie królewicz, pierścienie i sielana.
> Jakaś blokada pamięci?
> Czy może ciągle czekają na księcia z bajki?
J/w.
Metafizyka o której mówię, to nie miłość, pożądanie,wspólne pasje, cele
czy podobne charaktery. To coś,co pojawia się na samym początku
znajomości zanim jeszcze dojdzie do czegoś fizycznie.I co IMHO jest
kluczowym elementem udanego związku a czego właściwie sama do końca nie
potrafię logicznie odziać słowami. W każdy razie, w życiu, czuje
się(mówię za siebie) ją tylko raz i tylko do jednej osoby stąd mojej
wiary w swoją połówkę, jeszcze nikt nie potrafił mi rzeczowo wyperswadować.
|