idiom <i...@w...pl> napisał(a):


> >> czyli po prostu, nie można stwierdzic "faktycznie jest jak pisze DD:
> >> wszyscy ludzie są Jego dziećmi." bez żadnego zastrzeżenia, że może się
> >> zdarzyć, że Bóg nie istnieje.
> >
> >
> > Na początku cytowanej przez Ciebie wypowiedzi uczyniłam założenie "JEŚLI
> > TAK"
> > [w domyśle: Jeśli Bóg istnieje]. Więc zarzut jak gdyby kulą w płot.
>
> A cha... W domyśle.... A więc nie było to potwierdzenie bezpośrednio
> wcześniej wyartykułowanego zdania


Owszem, to było potwierdzenie/odwołanie się do _końcówki_ zdania. Ty
rozciągnęłaś to na _całe_ zdanie, po czym zaczęłaś z uporem godnym lepszej
sprawy polemizować z _własną_interpretacją_.



> No, tak... myślałam, że tu dyskutuje się z tym, co napisane a nie co sobie
> rozmówca pomyślał...


Owszem, z tym co napisane. Ty natomiast dyskutujesz z tym, co sobie pomyślałaś.


> W tej sytuacji - cofam wszystko co powiedziałam. Rzeczywiście, biorąc pod
> uwagę Twoje myśli a nie słowa - byłam w błędzie.


Wiesz, Moniko, od dwudziestu lat nieźle mi płacą za rozumienie słów. Więc w
dziedzinie precyzji wypowiedzi nie mam powodów do kompleksów.
ER


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/