Data: 2003-02-21 11:04:21
Temat: Re: ciasto drozdzowe - co robie zle?
Od: t...@p...onet.pl
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> > Zaczyn sobie urosl, dodalam jaja, make, wyrobilam ryncami, przykrylam
> czysta
> > szmatka, postawilam kolo rozgrzanego pieca w pokoju i juz chyba na tym
> > etapie ponioslam porazke - nie wyroslo (czekalam ca godzine - moze za
> > krotko?).
>
> Szanowni grupowicze,
> ja też mam problem z ciastem drożdżowym, a konkretnie z rośnięciem.
> Rozumiem, że postawienie ciasta koło kaloryfera jest możliwe zimą, a gdzie
> stawiacie latem? Ostatnio przeczytałam, że w mikrofalówce ciasto rośnie
> wspaniale.Zrobiłam wszystko zgodnie z przepisem tzn. nastawiłam na 90W na 8
> minut, niestety nic się nie stało, nastawiłam więc znów na kolejne kilka
> minut i kolejne... Gdy widać było, że ciasto urosło - wyjęlam.Zadowolona
> mina zrzedła mi, gdy okazało się, że przy okazji to ciasto prawie się
> upiekło...Było to ciasto na drożdżowe racuchy, a tu nie było co smażyć. Z
> zapowiadanej ulubionej kolacji dzieci niewiele wyszło. W związku z tym mam
> pytanie: gdzie stawiacie ciasto do rośnięcia, gdy kaloryfery zimne i czy
> ktoś zna sposób na rośnięcie ciasta w mikrofalówce?Serdecznie dziękuję za
> podpowiedzi, bo jestem uparta i znów mam ochote próbować.
> Dziękuję, Małgosia.
>
>
Jaki masz Małgosiu piekarnik?
Ja mam elektryczny i nastawiam na 50 stopni i obserwuję ciasto przez szybkę . W
gazowym też można podgrzać na chwilę. Robię to jak się śpieszy, a jeśli jest
czas to rośnie w temp. pokojowej ( fakt,że czasem porę godzin), ale cóż...
Michał
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|