Data: 2002-08-26 07:35:21
Temat: Re: ciche dni?
Od: Jakub Słocki <j...@n...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <ak5fqg$50l$1@news.onet.pl>, u...@p...onet.pl
says...
>
> > Co mają do tego obrażalscy? Dla mnie to czas na nabranie
> > dystansu, na próbę popatrzenia z innego punktu, czas na dojrzenie
> > do czegoś innego, czas dany partnerowi na przemyślenie.
> > Bogato owocujący.
>
> No tak, burzliwą nocą ;)))) Co jak mniemam oznacza koniec konfliktu.
>
Hmm, głodnemu chleb na myli :)
Nie o takš burzliwoć chodzi - ale o intensywnš wymianę poglšdów na
tematy bardziej lub mniej zwišzane z problemem. Bo w nocy jest na to
czas, no i minęło już trochę czasu od sytuacji która spowodowała "cichy
dzień"
K.
|