Data: 2005-09-09 15:19:55
Temat: Re: co Wy na to...
Od: Jarek Spirydowicz <j...@w...kurier.szczecin.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <1rvukeo5qw0fq$.1431ys8fmw90z$.dlg@40tude.net>,
"Roman G." <r...@g...pl> wrote:
> Ograniczeniem w zakresie korzystania przez ucznia z jego konstytucyjnych
> praw i wolności w rozumieniu art. 31 ust. 3 jest już sam fakt _ustawowego_
> nadania nauczycielom uprawnień (czy raczej obowiązków) do 'wychowania' i
> 'opieki'. Wszystkie decyzje nauczyciela, które wypełnianiu tej ustawoej
> powinności służą i są w zgodzie z pedagogiką, są legalne - nawet jeśli
> kontratypowo wkraczają w sferę praw ucznia, nawet jeśli ograniczają ucznia
> w korzystaniu z jego praw. Na terenie szkoły uczeń może korzystać z
> wolności tylko na zasadach określonych przez prawo szkolne i przez jego
> bieżących opiekunów (nauczycieli).
>
O. Nie spodziewałem się, że w dziedzinie rozumienia prawa jesteś mnie
jeszcze w stanie czymś zadziwić. Twoim zdaniem jeśli nauczyciel powie,
że od jutra wszyscy uczniowie przechodzą na islam, to dzieci mają
obowiazek przynieść dywaniki?
> Nauczyciel nie musi za każdym razem wykazać, iż zabronił na przykład jeść
> Jasiowi bułkę na lekcji, bo było to w rozumieniu konstytucyjnym konieczne
> dla ochrony porządku publicznego, zdrowia, moralności publicznej itp. Te
> konstytucyjne kryteria legły bowiem u podstaw samego ustawowego _nadania_
> nauczycielom prawa do sprawowania opieki wychowawczej nad uczniami (tzw.
> władztwo pedagogiczne). Natomiast same zasady sprawowania tej opieki
> uregulowane są przepisami niższego rzędu oraz ustaleniami pedagogiki.
>
Pokaż mi jeszcze, gdzie jest napisane, że jedzenie bułki na lekcji
należy do gwarantowanych konstytucyjnie swobód/praw/wolności.
--
Jarek
Kamil 27.11.98, Police
To tylko moje prywatne opinie.
|