Data: 2007-12-18 15:56:28
Temat: Re: co dalej
Od: "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
(...)
> > wiesz jesli rozpatrujesz cale zycie w kategorii- ja jestem wazniejsza,
> > mnie
> > wybierz.
>
> Tak, bo na tym m.in. polega małżeństwo i podjęcie wspólnego życia. Na
> przecięciu pępowiny, odcięciu się od rodziców, od ich wpływu na życie młodej
> pary. To żona jest, powinna być dla męża najważniejsza (i odwrotnie), a nie
> matka czy ojciec. Tak to wygląda w dojrzałym związku, a przynajmniej powinno
> wyglądać.
pragne tylko przypomniec, bos widze zapomniala co kiedys pisalas'
na slowa
">Chodzi o to,
> że teraz ten mąż i ta żona stanowią jedną rodzinę i winni być
> lojalni *przede wszystkim* wobec siebie, a dopiero w dalszej
> kolejności wobec swoich dawnych rodzin "
Ty odpisalas
"Ale ta lojalność (którą pociąga za sobą miłość do rodziców) wobec swoich
rodziców nie znika tak ot po prostu po zawarciu związku małżeńskiego"
pozostaiwe to juz bez kometarza.
i.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|