Data: 2001-11-06 07:54:16
Temat: Re: co jesc?
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk>
Pokaż wszystkie nagłówki
>No i sprawdzily sie przypuszczenia, potwierdzil sie test , za jakis czas
>bede w koncu mama. Z gory dzieki za gratulacje ;-)
>Mam pewien problem. Z kim nie rozmawialabym na temat odzywiania w czasie
>ciazy , czy obojetnie jaka ksiazke czytalabym, zdania zawsze sa
>podzielone.
>Jedni mowia "ulegac zachciankom" inni ze bron boze nie.
>Czy sa jakies produkty ktorych w ogole powinnam unikac? moze pomozecie
>mi piszac z wlasnego doswiadczenia (to do kobiet) badz z doswiadczenia
>zon (to do mezczyzn)?
>Przyznaje , ze jestem lekko skolowana w tym temacie i sama nie wiem juz
>co mi wolno jesc, a co nie.
>Licze na wasza pomoc.
>
>matka
lada dzien moze Cie chwycic tzw chetka tylko na wybrane (czasem
dosc oryginalnie dobrane...np tylko korniszony i tylko dzem
trusskawkowy...) rzeczy...przy synusiu jesc nie moglam przez pol
roku - tylko oczami. po dwoch kesach bylo mi niedobrze z
przejedzenia.
zywilam sie w restauracjach troche (podroze) - i jadalam np 3
przystawki. i juz...potem za to nadrobila ijadlam wszystko i
plakam nad losem, jak gosposyni pytala - chcesz x czy y i
ryczalalm i mowilam i to i to...
Z Kasinka chcialam jesc tylko frytki i torbe jablek Granny Smiths
dziennie... dzieci posiadam zdrowe, duze, tzw dorodne. synus
jeszcze w zyciunie mial plomby w zebach (Kasiaodwrotnie, ale jej
sie oblamuja i to chyba genetyczne, bo nabial kocham)
unikac alkoholu i mocno doprawionych potraw (typu curry, chile),
takich jak grochowa (grozi lewitacja)
reszta chyba z tzw umiarem
oczywiscie lepiej jesc zdrowo (!!), do Cafe zagladaj, co Ci tam,
ale zelazo lykaj poza tym
chyba tyle
Krysia
K.T. - starannie opakowana
____________________________________________________
__________________________
Posted Via Binaries.net = SPEED+RETENTION+COMPLETION = http://www.binaries.net
|