Data: 2006-06-13 15:37:42
Temat: Re: co robić?
Od: "bazyli4" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Vicky" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:e6mkn1$n6u$1@achot.icm.edu.pl...
> Ty mówisz .. nie my :)
My mówimy, my. Ja może nie widzę tego jabłka ze wszystkich stron, nie
uważam jednak, by to był czarnobiały sześcian, jak chcesz mi rzecz ;o)
> Oczywiście że potrafię .. kocham męża córkę siostrę rodziców dziadków
itd ..
> Wszystkich kocham na raz ale każdego inaczej ...
> Bo nie da się kochać dwóch osób tak samo - chyba że wydaje się że się
je
> kocha :)
Mówiłem, że nie zrozumiesz. To trzeba poczuć. I nie jest to
niemożliwe... Kochanie męża, córki, siostry, rodziców to piękne miłości,
ale jeśli potrafisz kochać siostrzaną miłością na przykład pięć sióstr,
czemu nie potrafisz, że ktoś potrafi kochać miłością kochanka swoich
pięciu żon czy 5 kochanek... to inne, nieprzekładające się na siebie
rodzaje miłości...
> Ha ha ha
> Prosze cię... w jakim Ty świecie zyjesz??
> Gdyby ludzie tak podchodzili to życia to ani jeden związek by się nie
> utrzymał.
Naprawdę uważasz, że aż w tak wielu związkach ludzie się nie dobierają?
Smutne to, mój świat jest jednak weselszy i przyjemniejszy i nieco mniej
związków się rozpada...
Pzdr
Paweł
|